Vital Heynen powoli wraca na siatkarską karuzelę. Przypomnijmy, że po nieudanych igrzyskach olimpijskich w Tokio (rozegranych w 2021 roku zamiast w 2020 - z powodu pandemii koronawirusa) pożegnał się z polskimi siatkarzami. Człowiek, który poprowadził Polskę do tytułu mistrzów świata, nie przywiózł z IO medalu, dlatego jego przygoda z naszym krajem się zakończyła.
- Muszę odpocząć, zrobić pauzę, nie myślę o kolejnych wyzwaniach - mówił belgijski szkoleniowiec.
Dość szybko jednak postanowił wrócić. W styczniu 2022 roku ogłoszono, że obejmie stanowisko selekcjonera żeńskiej reprezentacji Niemiec (więcej pisaliśmy TUTAJ >>). Znając niespożytą energię Heynena można było się spodziewać, że to nie koniec, że wybuchowy Belg będzie również pracował w klubie.
ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci
Tureckie media poinformowały właśnie, że Heynen ma od sezonu 2022/23 objąć stanowisko trenera żeńskiej drużyny Nilüfer Belediyespor. Nie byłoby w tej wiadomości nic sensacyjnego, gdyby nie fakt, że ta ekipa - na dwie kolejki przed końcem obecnego sezonu - zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli!
Jeżeli tak zakończyłyby się rozgrywki, to Nilüfer spadłby z tureckiej ekstraklasy! Czy wtedy Heynen też podjąłby się pracy? Takich szczegółów nie podano.
Jest jednak dość spora szansa, że zawodniczki Nilüferu jednak się utrzymają. Wyprzedzająca ich zaledwie o jeden punkt Ankara Karayollari ma bardzo trudne dwa spotkania - z czołówką ligową. Nilüfer powinien na tym skorzystać i utrzymać się w tureckiej ekstraklasie.
"Nilüfer Belediyespor odpalił pierwszą bombę na przyszły sezon" - można przeczytać w tureckim serwisie voleybolunsesi.com.
Tureccy dziennikarze wypunktowali całą "litanię" sukcesów Heynena - od mistrzostwa świata, przez srebrny medal Pucharu Świata i dwa brązowe medal mistrzostw Europy po czterokrotne mistrzostwo Belgii.
Czytaj także: "Powinien natychmiast wracać do Polski". Bartosz Bednorz może rozwiązać kontrakt >>