3 
W czwartek w warszawskim Centrum Olimpijskim premier Mateusz Morawiecki, minister sportu Kamil Bortniczuk oraz prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastian Świderski pochwalili się, że Polska wraz ze Słowenią przejęły turniej, który został odebrany Rosji w ramach sankcji za agresję na Ukrainę.
- Wygraliśmy ten wyścig. Czasu nie jest dużo, bo cztery miesiące. To rekordowe tempo, w jakim musimy przeprowadzić wszystkie prace organizacyjne, ale sport jest od tego, żeby bić rekordy - powiedział Morawiecki.
Głównym organizatorem mistrzostw ma być Polska. W naszym kraju zostaną rozegrane mecze dwóch grup, dwa ćwierćfinały i wszystkie mecze w strefie medalowej. Minister Bortniczuk na swoim profilu na Twitterze napisał, że poza grupą "polską" będzie też niespodzianka.
ZOBACZ WIDEO: "Królowa jest jedna". Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęcie
Co może nią być? Bardzo prawdopodobne, że grupa "ukraińska". Jak udało się nam dowiedzieć, to właśnie Ukraina zastąpi w turnieju za wykluczoną Rosję. I zagra swoje mecze w Polsce.
Zaproszenie jej do udziału w mistrzostwach nie jest hołdem dla narodu ukraińskiego, przyznaniem "dzikiej karty" wedle uznania władz światowej siatkówki. Będzie to po prostu wyegzekwowanie przepisów FIVB.
To właśnie Ukraina jest najwyżej sklasyfikowaną w rankingu FIVB reprezentacją, która nie wywalczyła awansu na drodze sportowej. Wobec dyskwalifikacji Federacji Rosyjskiej to właśnie jej należy się miejsce w turnieju.
O zastąpieniu Rosji przez Ukrainę w turnieju, który rozpocznie się 26 sierpnia, a zakończy 11 września, FIVB ma poinformować na dniach. Pytanie, do której grupy zostaną przydzieleni Ukraińcy. Jeśli do tej, w której mieli grać Rosjanie, będzie to grupa A, w której zagrają także Serbia, Tunezja i Portoryko.
Tyle że Rosja jako gospodarz, a także drużyna ze ścisłej światowej czołówki, była losowana z czwartego koszyka. Ukraina jako 23. drużyna w rankingu FIVB powinna być losowana z ostatniego. Mimo to oddelegowanie jej do grupy A wydaje się bardziej prawdopodobne, niż ponowne losowanie grup.
Polacy w tegorocznych mistrzostwach zagrają w grupie C, ze Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Bułgarią.
Nie wiadomo jeszcze, w jakich polskich i słoweńskich miastach odbędą się mecze, choć w przypadku Słowenii oczywistym wyborem wydaje się Lublana. W tamtejszej Arenie Stożice za kilka tygodni zostanie rozegrany finał Ligi Mistrzów. Nie jest też znany trzeci gospodarz turnieju, w kuluarach mówi się, że mogą to być Włochy.
Czytaj także:
A jednak! Kapitalna informacja dla polskich kibiców
Powiedzieli mu, że sezon ma już najpewniej z głowy. Wrócił po urazie i znów gra znakomicie
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
