Kluczowa zmiana i solidny kapitan. Tak oceniliśmy Polaków za mecz z Holandią

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski pokonała 3:1 Holandię, pieczętując awans do 1/8 finału mistrzostw świata. Świetny występ po raz kolejny zanotował Kamil Semeniuk, który okazał się solidnym wsparciem dla kapitana. Sprawdź, jak oceniliśmy grę Polaków.

1
/ 5
Fot. volleyballworld.com
Fot. volleyballworld.com

Atakujący

Nie zagrał z Katarem, wrócił na Holandię. Bartosz Kurek zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Przez pierwsze dwa sety praktycznie sam dźwigał na swoim barkach ciężar gry w ofensywie. W ataku zdobył 16 punktów (53 proc. skuteczności), a dodatkowo zanotował dwa bloki i jednego asa serwisowego. Kapitan zdecydowanie podołał!

2
/ 5

Rozgrywający

Przez pierwsze dwa sety Marcin Komenda wykreował lidera, którym był Kurek. Z drugiej strony jednak od początku brakowało nieco większego zróżnicowania w wystawach, a rozegrania na lewe skrzydło pozostawiały wiele do życzenia. Choć z czasem nasz "sypacz" się poprawił, całościowy obraz jego występu nie był zachwycający.

3
/ 5
Fot. volleyballworld.com
Fot. volleyballworld.com

Środkowi

Lekkie problemy sprawiła nam ocena występu środkowych. Trener Nikola Grbić ponownie w wyjściowym składzie postawił na duet Jakub Kochanowski - Norbert Huber i tym razem nie zdecydował się na żadne zmiany.

W ofensywie wszystko było dobrze, bowiem obaj zawodnicy zanotowali ponad 80-procentową skuteczność. Sporo do życzenia pozostawiła jednak gra na siatce. Dość stwierdzić, że tylko Kochanowski zanotował blok, a od tak klasowych zawodników należy oczekiwać znacznie więcej.

4
/ 5
Fot. volleyballworld.com
Fot. volleyballworld.com

Przyjmujący

W starciu z Holandią w wyjściowym składzie zobaczyliśmy Tomasza Fornala i Wilfredo Leona. Pierwszy z nich rozpędzał się może powoli, ale wreszcie wszedł na wysokie obroty. W ofensywie, gdzie do skutecznych ataków dołożył trzy bloki i dwa asy serwisowe. Kwestia przyjęcia pozostawiała z kolei niedosyt.

Jeszcze słabiej w przyjęciu spisał się Wilfredo Leon, który nie zanotował udanego występu. W przeciwieństwie do Kamila Semeniuka, który zajął jego miejsce na parkiecie w drugiej partii. Zmiana ta okazała się kluczowa i dała wyraźny powiew świeżości. Wystarczy tylko podkreślić, że Semeniuk skończył 10/12 piłek w ataku i posłał aż cztery asy serwisowe, notując też blok.

5
/ 5
Fot. volleyballworld.com
Fot. volleyballworld.com

Libero

Poprawny - tak możemy ocenić występ Jakuba Popiwczaka w meczu z Holandią. Nasz libero nie błyszczał co prawda w przyjęciu i obronie, ale był bardzo czujny na parkiecie. Starał się być tam, gdzie był w danym momencie potrzebny. W fazie pucharowej liczymy jednak na więcej.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Janusz Stopa
18.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
ze kanadom , jeszcze pewnie wygrajo , ala medala i takoj nie bedzie  
avatar
Trener33
18.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby można było coś poradzić Kurkowi to trzeba żeby zrozumiał, że zagrywka to nie walenie gdzie popadnie. Jeżeli nie umie walnąć i trafić w boisko po przeciwnej stronie bo albo aut albo siatka Czytaj całość
avatar
Maria Kadaj
17.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
bez solidnej celnej zagrywki nie mają szans, puszczane baloniki to z góry tracenie punktów, Holandia to bardzo dobrze wykorzystywała, dwa sety były na styk, Fornal najsłabszy w ataku. W meczu p Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści