W tym artykule dowiesz się o:
Atakujący
Bartosz Kurek - 5
Nie zagrał z Katarem, wrócił na Holandię. Bartosz Kurek zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Przez pierwsze dwa sety praktycznie sam dźwigał na swoim barkach ciężar gry w ofensywie. W ataku zdobył 16 punktów (53 proc. skuteczności), a dodatkowo zanotował dwa bloki i jednego asa serwisowego. Kapitan zdecydowanie podołał!
Rozgrywający
Marcin Komenda - 3,5
Przez pierwsze dwa sety Marcin Komenda wykreował lidera, którym był Kurek. Z drugiej strony jednak od początku brakowało nieco większego zróżnicowania w wystawach, a rozegrania na lewe skrzydło pozostawiały wiele do życzenia. Choć z czasem nasz "sypacz" się poprawił, całościowy obraz jego występu nie był zachwycający.
Środkowi
Jakub Kochanowski - 4 Norbert Huber - 4
Lekkie problemy sprawiła nam ocena występu środkowych. Trener Nikola Grbić ponownie w wyjściowym składzie postawił na duet Jakub Kochanowski - Norbert Huber i tym razem nie zdecydował się na żadne zmiany.
W ofensywie wszystko było dobrze, bowiem obaj zawodnicy zanotowali ponad 80-procentową skuteczność. Sporo do życzenia pozostawiła jednak gra na siatce. Dość stwierdzić, że tylko Kochanowski zanotował blok, a od tak klasowych zawodników należy oczekiwać znacznie więcej.
Przyjmujący
Tomasz Fornal - 4 Wilfredo Leon - 3 Kamil Semeniuk - 5
W starciu z Holandią w wyjściowym składzie zobaczyliśmy Tomasza Fornala i Wilfredo Leona. Pierwszy z nich rozpędzał się może powoli, ale wreszcie wszedł na wysokie obroty. W ofensywie, gdzie do skutecznych ataków dołożył trzy bloki i dwa asy serwisowe. Kwestia przyjęcia pozostawiała z kolei niedosyt.
Jeszcze słabiej w przyjęciu spisał się Wilfredo Leon, który nie zanotował udanego występu. W przeciwieństwie do Kamila Semeniuka, który zajął jego miejsce na parkiecie w drugiej partii. Zmiana ta okazała się kluczowa i dała wyraźny powiew świeżości. Wystarczy tylko podkreślić, że Semeniuk skończył 10/12 piłek w ataku i posłał aż cztery asy serwisowe, notując też blok.
Libero
Jakub Popiwczak - 4
Poprawny - tak możemy ocenić występ Jakuba Popiwczaka w meczu z Holandią. Nasz libero nie błyszczał co prawda w przyjęciu i obronie, ale był bardzo czujny na parkiecie. Starał się być tam, gdzie był w danym momencie potrzebny. W fazie pucharowej liczymy jednak na więcej.