"Może dla niektórych będzie to szok i nie wiem czemu to piszę, ale uważam że to może pomóc mi zamknąć jakiś rozdział. Od paru lat choruję na bulimię i depresję. Nie chcę siebie usprawiedliwiać za moją wagę, bo wiem jak to wygląda, ale chcę żeby niektórzy wiedzieli jak jest" - napisała na Instagramie reprezentantka Polski w skokach narciarskich Anna Twardosz.
Sportsmenka dodała, że ma świadomość tego, że ma za dużo kilogramów. Nie chce jednak się pogodzić z tym, że to miałby być powód z rezygnacji z pasji, jaką są skoki narciarskie.
"Moim priorytetem na ten sezon było to, aby się wyleczyć. Wiem, że nie będę startować w tym sezonie w zawodach, bo moje BMI się nie zgadza, co w ogóle nie pomaga. Nie jestem święta, ale staram się każdego dnia, więc nie pakujmy wszystkich do jednego worka" - podkreśliła 21-letnia Twardosz.
ZOBACZ WIDEO: Na ten dzień czekaliśmy. Tylko spójrz, co zrobiła Anita Włodarczyk
Skoczkini, która w sobotę wzięła udział w konkursie FIS Cup 2022/23 w Szczyrku (zajęła 20. miejsce), na koniec wyznała, że poczucie wstydu ciągle jest dla niej problemem.
"Bardzo się tego wstydziłam, dlatego mało osób o tym wiedziało… Poczucie wstydu, które cały czas odczuwam, nie pozwala mi w pełni cieszyć się życiem i czuć się komfortowo" - czytamy na portalu społecznościowym.
Pod postem pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy, w których fani wspierali zawodniczkę i gratulowali jej odwagi.
Jeśli doświadczasz problemów psychicznych, w miarę możliwości, skontaktuj się ze specjalistą. Warto zadzwonić także na jeden z wielu darmowych telefonów zaufania np. 116 123 - to numer Kryzysowego Telefonu Zaufania.
Zobacz:
Mag siatkówki opowiada o zmaganiach z depresją. "Nie chcę, by ludzie czuli do mnie współczucie"
Pokonała depresję i zagra na Wimbledonie. "Tenisistka obdarzona wielkim talentem"