10 drużyn przystąpiło do sobotniego konkursu drużyn mieszanych w Klingenthal, rozgrywanego w ramach Letniego Grand Prix. W tym gronie nie było reprezentacji Polski, ponieważ do Niemiec przyjechała tylko jedna nasza przedstawicielka. Faworytem zmagań była Słowenia, co zasygnalizowała już w serii próbnej.
Sobotni konkurs był jednak bardzo przewrotny, a Słowenia straciła swoją szansę na zwycięstwo już w pierwszej serii. Wszystko za sprawą dyskwalifikacji Emy Klinec. Dyskwalifikacji było zresztą więcej - taki los spotkał trzy zawodniczki.
Na dodatek Austriaczka, Julia Mühlbacher, pogłębiła swój uraz i nie była w stanie wystąpić w drugiej serii, a na skoczni w Klingenthal od czasu do czasu swoje trzy grosze dorzucał wiatr.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Ostatecznie w szalonym konkursie triumfowali Norwegowie, wyprzedzając drugich Niemców o ponad 38 punktów. Siłą napędową triumfatorów byli panowie - Daniel Andre Tande (139,5 i 131,5 metra) oraz Marius Lindvik (131 i 138,5 metra).
Trzecią lokatę zajęli faworyzowani Słoweńcy - mimo że na ich notę, po dyskwalifikacji Klinec, złożyło się tylko siedem skoków. Do zwycięzców stracili oni 52,6 punktu. Gdyby nie wspomniana dyskwalifikacja, stanęliby na najwyższym stopniu podium.
Indywidualnie najlepszym skoczkiem sobotniej rywalizacji był Ryoyu Kobayashi (141 i 140 metrów). Drugie miejsce pod tym względem zajął Stefan Kraft (141 i 138 metrów), a trzecie Anze Lanisek (143 i 133,5 m). Wśród pań najwyższą notę uzyskała Ursa Bogataj (132,5 i 133,5 m).
W niedzielę odbędzie się konkurs indywidualny, w którym Dawid Kubacki będzie mógł przypieczętować triumf w całym cyklu Letniego Grand Prix. Początek o godzinie 16:10.
Wyniki konkursu drużyn mieszanych w Klingenthal:
Miejsce | Kraj | Nota |
---|---|---|
1. | Norwegia | 937,0 |
2. | Niemcy | 898,7 |
3. | Słowenia | 884,4 |
4. | Japonia | 867,3 |
5. | Austria | 750,3 |
6. | Włochy | 676,5 |
7. | Finlandia | 655,6 |
8. | Szwajcaria | 557,0 |
Czytaj także:
- Nowe informacje ws. Kamila Stocha
- Większe pieniądze dla skoczków. Kolejne zmiany w regulaminie