[tag=11132]
Paweł Wąsek[/tag] od samego początku sezonu 2022/23 w skokach narciarskich stał się pewnym punktem reprezentacji Polski. 23-latek punktował w każdym z pierwszy siedmiu konkursów Pucharu Świata. Niestety, w niedzielę ta seria dobiegła końca.
Wąsek co prawda oddał solidny skok w kwalifikacjach do konkursu (123,5 metra) i była to odległość, która dawała mu pewny awans. Niestety, kilka minut po jego próbie do kibiców dotarła fatalna wiadomość. Polak został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.
Jak się okazało, to dyskwalifikacja na własne życzenie. Wprawne oko kibica mogło dostrzec, że kombinezon Wąska nie był dopięty pod szyją. A to rzecz niedopuszczalna i jednoznaczny powód do dyskwalifikacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom
- Moja wina. Ale że na kontroli na górze nic ci nie powiedzą, żeby dopiąć, tylko od razu przez radio na dół… - powiedział Wąsek, cytowany przez dziennikarza TVP Sport, Michała Chmielewskiego.
Przed Wąskiem krótka przerwa od rywalizacji. Już 22 grudnia rozegrane zostaną mistrzostwa Polski w skokach. Kilka dni później, 28 grudnia, odbędą się treningi i kwalifikacje do pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni.
Czytaj także:
- Sędziowie popsuli widowisko. Kwalifikacje pechowe dla Polaków
- Przegrał nawet z Rumunem. Dramatyczna forma polskiego skoczka