Stoch na sam koniec stracił prowadzenie. A potem te słowa o Kubackim!

PAP/EPA / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Dawid Kubacki wygrał kwalifikacje do konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku, a drugie miejsce zajął w nich Kamil Stoch. - Pozwoliłem mu wygrać - powiedział trzykrotny mistrz olimpijski.

Początku sezonu Kamil Stoch nie mógł zaliczyć do bardzo udanych. Dobre występy przeplatał słabszymi. Jednak podczas Turnieju Czterech Skoczni polski skoczek prezentuje dobrą dyspozycję i jest w ścisłej czołówce.

Na półmetku rywalizacji w TCS Stoch zajmuje ósme miejsce, a do prowadzącego Halvora Egnera Graneruda traci 67,3 pkt. W Innsbrucku Polak pokazał, że może włączyć się jeszcze nawet do walki o podium klasyfikacji generalnej.

W kwalifikacjach do środowego konkursu Stoch był drugi. Wyprzedził go jedynie Dawid Kubacki, który pofrunął na 128. metr. Trzykrotny mistrz olimpijski wylądował na 126. metrze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Stoch i Kubacki mieszkają w jednym pokoju. Prowadzący rozmowę na antenie Eurosportu Kacper Merk zażartował, że Stoch przegrał z kolegą z pokoju. - Z kolegą? - odparł z uśmiechem trzykrotny mistrz olimpijski.

- To nie ja przegrałem z nim, tylko on ze mną wygrał. Pozwoliłem mu - zażartował Stoch, który był bardzo zadowolony ze swojego skoku. - To było naprawdę super, skok był naprawdę bardzo, bardzo, bardzo dobry, cieszyłem się, że mogłem stać w miejscu dla lidera - dodał Polak.

Forma Stocha jest coraz wyższa, co cieszy nie tylko jego, ale też kibiców. - Wydaje mi się, że to jest kwestia budowania dobrego czucia, samopoczucia, że wszystko jest w porządku. To jest to, o czym mówiłem w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen, ze skoku ze skok łatwiej mi będzie poprawiać pewne rzeczy - stwierdził.

- W dwóch pierwszych skokach treningowych dziś nie grała pozycja, była lekko niestabilna, a mimo to te skoki i tak były dobre. W kwalifikacjach utrzymałem pozycję i wszystko poszło jak należy - dodał

W pierwszej serii rywalem Stocha będzie Jan Habdas, który w kwalifikacjach był 49. - Z jednej strony szkoda, z drugiej to są skoki, wszyscy mamy takie same szanse. Każdy z nas musi zrobić to co umie najlepiej - zakończył.

Kolejny konkurs Turnieju Czterech Skoczni rozegrany zostanie 4 stycznia w Innsbrucku. Początek pierwszej serii zaplanowano na godzinę 13:30. Transmisja w TVN i Eurosporcie, a tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Czy Graneruda coś jest w stanie zatrzymać? Chwile prawdy w Turnieju Czterech Skoczni
Ten błąd zabiera Stochowi cenne metry

Komentarze (1)
avatar
Pan Jot
3.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Podoba mi się w Turnbiślerze to, że mimo bardzo dobrego skoku często ma skrzywioną minę. Bo nie było idealnie i najlepiej. I taki właśnie ma być zawodnik, trener.