PN: strata do Austriaków wciąż spora

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Dawid Kubacki i Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu od lewej: Dawid Kubacki i Kamil Stoch

Choć trzech polskich skoczków zakończyło pierwszy konkurs w Sapporo w czołowej 15, to Austriaccy zawodnicy są wciąż liderami Pucharu Narodów. Mało tego, strata do podopiecznych Andreasa Widhoelza nadal jest duża i sięga ponad 300 punktów.

Polscy skoczkowie w Zakopanem minęli się o włos ze zwycięstwem w konkursie drużynowym (1.1 punktu). Tym samym kadra trenera Thomasa Thurnbichlera znacznie skomplikowała sobie walkę o pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów. Rywalizacja w Sapporo niczego nie zmieniła. Po piątkowych zawodach indywidualnych na Okurayama Schanze, Austria nie tylko utrzymała pierwsze miejsce w zestawieniu, ale jeszcze zachowała bezpieczną przewagę, oscylującą w granicach 357 punktów.

Niemniej, w ostatecznym rozrachunku i tak najwięcej "oczek" do klasyfikacji Pucharu Narodów, trafiło na konto Polaków. Wprawdzie przewaga nad skoczkami z kraju Mozarta była znikoma, ale jednak. Na taki stan rzeczy złożył się kolejny, bardzo dobry występ Dawida Kubackiego, który zakończył zmagania na drugim miejscu i przegrał jedynie z Ryoyu Kobayashim.

Oprócz nowotarżanina, wysoką dyspozycję potwierdził również Kamil Stoch. Patrząc na ostatnie wyniki, można śmiało powiedzieć, że Polak wyrósł na wicelidera polskiej kadry. Tym razem 35-letni zawodnik zajął wysoką, czwartą lokatę w konkursie. Ostatnim z Biało-Czerwonych, którzy weszli do drugiej serii rywalizacji, był Piotr Żyła. Cieszynianin został sklasyfikowany na 14 pozycji.

ZOBACZ WIDEO: Thurnbichler zwrócił się do Polaków. Co za słowa!

Polaków cały czas starają się gonić Norwegowie, napędzani zawsze świetnie skaczącym Halvor Egnerem Granerudem. Natomiast ta sztuka nie jest taka prosta do zrealizowania, zważywszy na formę naszego najskuteczniejszego tercetu. Niewykluczone jednak, że podopieczni Alexandra Stoeckla będą w najbliższych konkursach mocniejsi, bowiem ich formację wzmocnił powracający do skakania Robert Johansson (w piątek zakończył konkurs na dwunastej pozycji).

Walka o lokaty 4-6 wygląda podobnie, jak do tej pory i w jej kontekście nie można mówić o żadnym przełomie. Czwarte miejsce zajmuje Słowenia z dorobkiem 2084 "oczek". Z kolei piąte w tej chwili należy do Niemców. Za to szóstą Japonię od naszych zachodnich sąsiadów dzieli już przepaść, a konkretnie 1200 punktów. W obliczu tak wielkiej straty, nawet triumf Kobayashiego na Hokkaido zdał się na niewiele. Ten pozwolił jedynie zwiększyć przewagę nad siódmą Finlandią.

Klasyfikacja generalna Pucharu Narodów:

MiejsceKrajPunkty
1 Austria 2910
2 Polska 2553
3 Norwegia 2300
4 Słowenia 2084
5 Niemcy 1707
6 Japonia 507
7 Finlandia 240
8 Włochy 189
9 USA 112
10 Szwajcaria 57
11 Czechy 51
12 Bułgaria 49
13 Turcja 16
14 Estonia 8
15 Kanada 6
16 Kazachstam 2
17 Rumunia 0

Zobacz także:
"Nie ma naturalnego talentu Stocha". Szczery do bólu ws. polskiego skoczka
Świetnie pokazał się w Zakopanem, ale nie poleciał do Sapporo. Taki jest powód

Źródło artykułu: WP SportoweFakty