[tag=48160]
Halvor Egner Granerud[/tag] jest zdecydowanie najlepszym skoczkiem sezonu 2022/23. Norweg najpierw triumfował w Turnieju Czterech Skoczni, a później dogonił i wyprzedził Dawida Kubackiego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Aktualnie ma nad nim aż 293 punkty przewagi.
Nic więc dziwnego, że Granerud wymieniany jest jako główny faworyt do złotego medalu mistrzostw świata - i na skoczni normalnej, i na dużej. W środę Norwegowie zaprosili media na konferencję prasową. Lider Pucharu Świata, pytany o cele, odpowiedział wprost.
- Nie, nie jestem zdesperowany w kwestii złota. Oczywiście, że to oznaczałoby dla mnie znacznie więcej, niż wygranie konkursu Pucharu Świata. Naprawdę nie wiem, czy to byłoby większą ulgą, czy radością.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
Granerud dobrze pamięta mistrzostwa świata sprzed dwóch lat - w Oberstdorfie. Wówczas też był wielkim faworytem. Na normalnej skoczni zajął czwarte miejsce, a później - ze względu na koronawirusa - zabrakło go w konkursie na dużym obiekcie.
- Bardzo głupio byłoby o tym zapomnieć. Nie ma sensu ta podróż w skokach narciarskich, jeśli nie uczysz się z tego, co się wydarzyło. A z takich doświadczeń można się wiele nauczyć.
Lider norweskiej kadry zapowiedział też istotną zmianę, którą w Planicy szczególnie mogą odczuć dziennikarze. - Będzie mnie trudniej złapać. Będę trochę ostrzejszy w stosunku do mediów - zapowiedział.
Na piątek zaplanowano serię próbną (16:30) oraz kwalifikacje do konkursu indywidualnego (17:45). Rywalizacja o medale na obiekcie normalnym rozegra się w sobotę.
Czytaj także:
- Spokój mistrza. Tak Żyła zachował się przed kamerami
- Tajne spotkania Norwegów nie wypaliły. Zamiast tego piękny gest