Konkurs indywidualny mistrzostw świata w Planicy na skoczni normalnej przyniósł polskim kibicom sporo radości. Biało-Czerwoni spisali się fantastycznie, a na uznanie zasługuje postawa Piotra Żyły, który mimo gorszej pierwszej serii zdobył złoty medal.
Skoczek WSS Wisła w drugiej odsłonie zawodów wylądował na 105. metrze i pobił tym samym rekord obiektu. Rywale próbowali nawiązać walkę, ale jego cios okazał się być nokautujący. Podopieczny Thomasa Thurnbichlera po raz drugi w karierze może świętować tytuł mistrza świata.
Piotr Żyła po zakończeniu konkursu odebrał kwiaty, a także złożył podpis... na specjalnych nartach. Właśnie tam składają go jedynie medaliści imprezy w Planicy. Krótkie nagranie w mediach społecznościowych opublikował Andrzej Grabowski, dziennikarz Jedynki.
Uśmiech nie schodzi z twarzy reprezentanta Polski, a to nie może dziwić. Zwycięzca sobotnich zawodów podczas wywiadu dla Eurosportu nie krył też wzruszenia.
- Sam nie wiem, sam nie wiem. To mój dzień, ale po pierwszym skoku byłem trzynasty dopiero i powiedziałem sobie, że nic z tego nie będzie, ale udało się - mówił Piotr Żyła (więcej przeczytasz TUTAJ).
Zobacz też:
Ekspert szczerze: Po pierwszym skoku nie wierzyłem w jego medal. Piotrek, czapki z głów!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni