Ogromne obawy były przed sobotnim konkursem skoczków na K-95 na MŚ w narciarstwie klasycznym 2023. Meteorolodzy ostrzegali - do Planicy zbliżało się załamanie pogody. W porze zawodów miał zacząć padać deszcz, który z upływem czasu miał zamieniać się w deszcz ze śniegiem, a potem sam śnieg.
Aura jednak poczekała. Na skoczni rozpadało się dopiero gdy... Piotr Żyła świętował już obronę tytułu. Pogoda zlitowała się nad skoczkami i organizatorami. Co prawda wiatr na skoczni kręcił, ale to, czego najbardziej się obawiano - deszczu i gęstego śniegu, nastąpiło z kilku godzinnym opóźnieniem.
I całe szczęście, bo gdyby taki deszcz a potem mokry śnieg padał nie o 22:00, a trzy godziny wcześniej, jury miałoby jeszcze większy problem ze sprawnym dokończeniem rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
Jeszcze zanim w Planicy załamała się pogoda, show na skoczni skradli polscy kibice. Tak jak na większości konkursów Pucharu Świata, fanów znad Wisły nie mogło zabraknąć również w Słowenii, na najważniejszych zawodach sezonu.
Gdy konkurs zakończył się, a organizatorzy rozpoczęli ceremonią kwiatową, wielu słoweńskich kibiców opuściło już obiekt. Trudno im się dziwić. Gospodarze przed zawodami mieli ogromne apetyty - dwóch ich skoczków: Anze Lanisek i Timi Zajc byli wymieniani w gronie ścisłych faworytów zawodów. Obaj skończyli jednak poza podium.
Zupełnie inaczej niż Żyła, który drugim skokiem na 105. metr zapewnił sobie awans z 13. na 1. miejsce, drugi indywidualny tytuł mistrza świata w karierze i na dodatek rekord skoczni. Gdy już Polak stanął na najwyższym stopniu podium, do gry wkroczyli kibice: Tutaj latał nasz mistrza świata - zaczęli głośno krzyczeć pod skocznią. Ich głos było słychać jeszcze daleko poza terenem skoczni.
Po raz kolejny okazję do wykrzyczenia tego hasła polscy kibice będą mieli już w niedzielny wieczór (26 lutego), gdy w Kranjskiej Gorze, położonej kilka kilometrów od Planicy, odbędzie się oficjalna ceremonia medalowa dla trzech najlepszych skoczków konkursu. Rozpocznie się o 20:23, a oprócz złotego medalisty Piotra Żyły wezmą w niej udział także srebrni i brązowi medaliści z Niemiec: Andreas Wellinger i Karl Geiger.
Z Planicy Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
"Już mnie palce bolały". Żyła ujawnił swój plan na złoto
Ależ reakcja Stocha na pytanie o Żyłę. "To tylko Pan Bóg wie"