Różne opinie pojawiają się w kontekście niedzielnych zmagań w Lahti. Jedni mówią dosadnie, że to była antyreklama skoków narciarskich. Inni podkreślają, że w takich warunkach po prostu nie powinno dochodzić do rywalizacji.
A co na to Thomas Thurnbichler? - To nie była dobra reklama skoków. Momentami było groźnie. Wystarczyłoby, żeby jeden ze skoczków zrobił zły ruch w złym momencie i byłby wypadek. Musimy brać w tym udział... Powinniśmy jednak o tym również dyskutować - podkreślił trener Polaków w rozmowie z Eurosportem.
Najlepiej spośród Biało-Czerwonych wypadli tym razem Jan Habdas (11. miejsce) i Paweł Wąsek (12.) - Jestem zadowolony ze skoków młodych zawodników. Kamil i Piotrek byli niestabilni w locie i nie mieli szans w tych warunkach - dodał szkoleniowiec.
- To był całkiem niezły weekend, jestem dumny z pracy swoich podopiecznych - kontynuował.
A kto pojedzie do Planicy? Czy jest szansa na to, że w kadrze znajdzie się Jan Habdas?
- Przedyskutujemy to, było za nerwowo na górze. Muszę to przemyśleć - uciął temat Thomas Thurnbichler.
Czytaj także:
> Problemy mistrza świata. Musiał wrócić do kraju
> Szokujące zachowanie Żyły. Nikt nie mógł uwierzyć w te obrazki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają"