Przez lata był to jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Polsce. Skocznia imienia Adama Małysza w Wiśle-Malince gościła najlepszych skoczków na świecie. Tutaj też regularnie organizowano zawody Pucharów Świata. W końcu jednak przyszedł czas na gruntowną modernizację.
Na inwestycję pozyskano ponad 50 mln złotych z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Głównym celem jest przebudowa zeskoku i rozbiegu, a w tym celu poprzedni zeskok wyburzono. Jak obecnie wygląda skocznia w Wiśle? Będziecie zaskoczeni.
"Wisła-Malinka, stan przebudowy skoczni na dziś. Jadą ostro z tematem. Wiktor Pękala mówi, że będzie bardziej płasko i niższy lot" - pisze w portalu X (dawniej Twitter) Michał Chmielewski z TVP Sport.
Kibice mogą zobaczyć, jak wygląda "surowy" zeskok. Na ten moment wydaje się, że do końca prac jeszcze daleka droga. Czas jednak nagli, bo już w styczniu na tym obiekcie mają się odbyć aż dwa konkursy w ramach Pucharu Świata.
Trzeba jednak dodać, że tuż po zawodach obiekt znowu zostanie zamknięty. W kolejnym etapie zostanie wymieniona m.in. kolej linowa. Inwestor ma czas do czerwca 2024 roku, aby zakończyć wszystkie prace.
Skocznia w Wiśle-Malince została oficjalnie otwarta we wrześniu 2008 roku. Wielu świetnych skoczków otwarcie mówiło, że uwielbia rywalizować na tym obiekcie. To przede wszystkim zasługa polskich kibiców, którzy zawsze tłumnie przychodzą na zawody PŚ.
"Obawiam się". Małysz szczery do bólu >>
"Kiepskie". Niepokojące słowa Kamila Stocha >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyskoczyła w samym kostiumie. "Odwołujemy jesień"