Bardzo trudny okres ma za sobą Dawid Kubacki. Reprezentant Polski w skokach narciarskich mocno przeżył kłopoty zdrowotne małżonki Marty. Kubacka znalazła się w dużych tarapatach - ze względu na problemy kardiologiczne trafiła do szpitala, gdzie walczyła o życie.
Sprawa była naprawdę poważna. Okazało się, że konieczne jest wszczepienie rozrusznika serca.
Do dramatycznych momentów Kubacki powrócił w rozmowie z Eurosportem. Pokusił się o szczere wyznanie.
- Nie mam żalu do świata. W tym wszystkim, co przeżyliśmy wiosną, chyba najbardziej cieszyłem się z pozytywnego zakończenia - powiedział reprezentant Polski w skokach narciarskich.
Gdy tylko dowiedział się o chorobie żony, sport stracił dla niego znaczenie. - W momencie, w którym dowiedziałem się o chorobie żony, wszystko inne zeszło na dalszy plan - zaznaczał polski skoczek.
Kubacki podkreślał również, że trudno było mu się odnaleźć w tej skomplikowanej sytuacji. - Często nie wiedziałem, jak się zachować, co zrobić, co powiedzieć - wyjaśniał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siłownia stała się jej pasją. Tak trenuje Rozenek-Majdan
Czytaj także:
> Znanemu sportowcowi podali lekarstwo. I wtedy rozpoczął się horror
> Skandal w Norwegii. Młode zawodniczki wychodziły z płaczem