223 i 215,5 metra - to konkursowe skoki Aleksandra Zniszczoła w pierwszym dniu zmagań podczas MŚ w lotach w Bad Mitterndorf. Jeśli chodzi o Polaków, to lepszy był jedynie Piotr Żyła, który po dwóch seriach jest szósty.
Wyniki po pierwszym dniu tutaj -->> Piotr Żyła walczy o medal MŚ w lotach. Zobacz jego miejsce po dwóch skokach
- Fajnie miejsce w dyszce, jedziemy dalej - skwitował wszystko w rozmowie z TVP Sport Zniszczoł, za którym naprawdę dobry dzień.
- Skoki były bardzo sympatyczne. Fajne, dobrze technicznie, fajnie w powietrzu - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza
Polski skoczek po swojej drugiej konkursowej próbie był zaskoczony. Według wszystkich danych oddał swoją próbę w zupełnie bezwietrznych warunkach. Wszystkie markery wskazywały zero.
- Tak mi się wydaje, że patrząc na całą tabelę to bardzo malutki procent, żeby były takie warunki. Rozmawiałem o tym z kontrolerem i mają to sprawdzić - przyznał. Jest to ważne oczywiście w kontekście ewentualnych punktów rekompensaty.
Co najważniejsze, to fakt, że Zniszczoł ma za sobą naprawdę bardzo dobry dzień - zarówno na treningach, jak i podczas dwóch serii konkursowych, skakał równo i dobrze. - Każdy skok ponad 200. Jest dobrze - zauważył.
A czy są jeszcze jakieś rezerwy? - Myślę, że jest jeszcze margines, też w szczęściu. To w locie możemy dużo zyskać. Najważniejsze jest być cierpliwym i nie reagować zbyt szybko - zakończył.
Kolejne dwie serie MŚ w lotach w konkursie indywidualnym w sobotę. W niedzielę z kolei czas na zmagania drużynowe.
Zobacz także:
Trener pokazał charakter. Do takich sytuacji musimy się przyzwyczaić
Dramat Halvora Egnera Graneruda. I to jeszcze przed skokiem