Brutalna opinia ws. młodych polskich skoczków. "Trzeba chronić tych chłopaków"

Newspix / Mateusz Januszek / Na zdjęciu: Jan Habdas
Newspix / Mateusz Januszek / Na zdjęciu: Jan Habdas

Według Kazimierza Długopolskiego młodzi polscy skoczkowie w obecnej formie nie powinni brać udziału w PŚ. Dlatego najlepszym wyborem był Maciej Kot. - Ci zawodnicy mogą się za bardzo stresować i zobaczyć, jak daleko są od najlepszych - podkreśla.

Po nieudanych konkursach w Oberstdorfie Dawid Kubacki nie zaprezentuje się w Lahti. Do rywalizacji w Pucharze Świata w skokach narciarskich za to powrócił Paweł Wąsek, który w ostatnim czasie pracował nad lepszą formą, przede wszystkim psychiczną.

24-latek zajął puste miejsce, którego polska reprezentacja nie wykorzystała podczas zawodów w Niemczech. Mistrza świata z Seefeld za to zastąpił Maciej Kot, a więc szósty zawodnik ostatniego periodu Pucharu Kontynentalnego. Dla 32-latka będzie to już kolejna szansa startu w PŚ w obecnym sezonie. Do tej pory zgromadził w nim cztery punkty, po tym, jak zajął 27. miejsce w Zakopanem.

Niektórzy zastanawiali się, czy taka decyzja jest prawidłowa. Kazimierz Długopolski podkreśla, że tak naprawdę trudno wskazać innego kandydata. W jego opinii jesteśmy w trudnej sytuacji, o czym wszyscy wiedzą. Dlatego zawsze pojawiałaby się dyskusja nad ostatecznym wyborem.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

- Właściwie nie było innej opcji wyboru. W grę jedynie wchodzili być może jeszcze Andrzej Stękała lub Jakub Wolny, ale zdecydowano się na Maćka - twierdzi w rozmowie z WP SportoweFakty wieloletni trener skoków narciarskich.

Według niego nie mamy w tej chwili młodych zawodników, którzy ewentualnie mogliby pojawić się w Pucharze Świata. Teoretycznie pierwszymi, którzy przychodzą do głowy są Kacper Tomasiak, Łukasz Łukaszczyk czy Jan Habdas. Żaden z nich jednak nie potrafi nawet w Pucharze Kontynentalnym skutecznie rywalizować z przeciwnikami, a w "najwyższej lidze" poziom jest zdecydowanie wyższy. Na to zwraca uwagę również nasz rozmówca.

- Gdyby regularnie plasowali się w czołówce PK, mogliby wystartować w PŚ, ale na razie nic takiego się nie dzieje. Ci zawodnicy mogą się za bardzo stresować i zobaczyć, jak daleko są od najlepszych. To może spowodować myśli, że już nigdy nie doskoczą do takiego poziomu. Raczej trzeba chronić tych chłopaków od takich konkursów - podsumowuje Kazimierz Długopolski.

Teraz Puchar Świata przeniósł się do Lahti. Pierwszy konkurs indywidualny odbędzie się już w piątek. Drugi w niedzielę. W sobotę za to zostaną rozegrane zawody drużynowe. Tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
Fortuna dla Piotra Żyły. Może zakręcić się w głowie
Legenda nie dla Polski?! Sensacyjne informacje

Komentarze (4)
avatar
Leon
1.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwszy i podstawowy problem jaki widzę to ekspert (????) Długopolski . Czy w SF nie mogą , czy im się zwyczajnie nie chce porozmawiać z prawdziwym fachowcem ? Z Długopolskiego taki trener jak Czytaj całość
avatar
Mezocyklon
1.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
" należy ich chronić od takich konkursów" Po prostu ręce opadają. To po co oni skaczą w ogole 
avatar
Jan Lewandowski
1.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A może jest inny problem w naszych skokach psychika ,zbyt szybko robi się szum medialny w koło tych młodych ludzi .Przykre jest to że leją nas już Amerykanie ,Szwajcarzy , Estończycy ,Finowie i Czytaj całość
avatar
bun
1.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak, tak znamy te teksy. Wiecznie niegotowi, za młodzi, boją się, mają braki etc. Amerykańscy skoczkowie w wieku 18 lat wchodzą na mamuta w Obersdorfie i skaczą bez żadnych kompleksów grubo pon Czytaj całość