Po nieudanych konkursach w Oberstdorfie Dawid Kubacki nie zaprezentuje się w Lahti. Do rywalizacji w Pucharze Świata w skokach narciarskich za to powrócił Paweł Wąsek, który w ostatnim czasie pracował nad lepszą formą, przede wszystkim psychiczną.
24-latek zajął puste miejsce, którego polska reprezentacja nie wykorzystała podczas zawodów w Niemczech. Mistrza świata z Seefeld za to zastąpił Maciej Kot, a więc szósty zawodnik ostatniego periodu Pucharu Kontynentalnego. Dla 32-latka będzie to już kolejna szansa startu w PŚ w obecnym sezonie. Do tej pory zgromadził w nim cztery punkty, po tym, jak zajął 27. miejsce w Zakopanem.
Niektórzy zastanawiali się, czy taka decyzja jest prawidłowa. Kazimierz Długopolski podkreśla, że tak naprawdę trudno wskazać innego kandydata. W jego opinii jesteśmy w trudnej sytuacji, o czym wszyscy wiedzą. Dlatego zawsze pojawiałaby się dyskusja nad ostatecznym wyborem.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
- Właściwie nie było innej opcji wyboru. W grę jedynie wchodzili być może jeszcze Andrzej Stękała lub Jakub Wolny, ale zdecydowano się na Maćka - twierdzi w rozmowie z WP SportoweFakty wieloletni trener skoków narciarskich.
Według niego nie mamy w tej chwili młodych zawodników, którzy ewentualnie mogliby pojawić się w Pucharze Świata. Teoretycznie pierwszymi, którzy przychodzą do głowy są Kacper Tomasiak, Łukasz Łukaszczyk czy Jan Habdas. Żaden z nich jednak nie potrafi nawet w Pucharze Kontynentalnym skutecznie rywalizować z przeciwnikami, a w "najwyższej lidze" poziom jest zdecydowanie wyższy. Na to zwraca uwagę również nasz rozmówca.
- Gdyby regularnie plasowali się w czołówce PK, mogliby wystartować w PŚ, ale na razie nic takiego się nie dzieje. Ci zawodnicy mogą się za bardzo stresować i zobaczyć, jak daleko są od najlepszych. To może spowodować myśli, że już nigdy nie doskoczą do takiego poziomu. Raczej trzeba chronić tych chłopaków od takich konkursów - podsumowuje Kazimierz Długopolski.
Teraz Puchar Świata przeniósł się do Lahti. Pierwszy konkurs indywidualny odbędzie się już w piątek. Drugi w niedzielę. W sobotę za to zostaną rozegrane zawody drużynowe. Tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- Fortuna dla Piotra Żyły. Może zakręcić się w głowie
- Legenda nie dla Polski?! Sensacyjne informacje