W ostatnim czasie dużo dzieje się w ekipie norweskich skoczków. Wszystko z uwagi na ich konflikt z obecnym szkoleniowcem Alexandrem Stoecklem, który w ostatnich tygodniach nie miał okazji z nimi współpracować z uwagi na decyzję związku.
Obecnie niewiadomą pozostaje, co stanie się z Stoecklem. Wszystko wskazuje na to, że jego współpraca z norweską kadrą dobiegnie końca po ostatnim konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich, który zaplanowano na koniec marca.
Tymczasem w mediach społecznościowych norwescy kibice stoją po stronie austriackiego trenera. Potwierdził to ojciec Roberta Johanssona, który działa obecnie w sztabie szkoleniowym i przyznał, że federacja usunęła sporo negatywnych komentarzy dotyczących zawodników.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
"Rozpieszczone bachory", "cholerni idioci" - to niektóre z komentarzy, które pojawiły się na Facebooku norweskiej federacji i dotyczyły tamtejszych skoczków. Z tego powodu zamknięto nawet sekcję.
- Zamknęliśmy komentarze ze względu na regularne nękanie. To było absolutnie straszne. Toleruję negatywne komentarze pod adresem chłopców, ale muszą one być oparte na faktach - przyznał Norweg cytowany przez NRK.
Warto również podkreślić to, że już 8 marca rozpocznie się cykl Raw Air. Przez to do 17. dnia wspomnianego miesiąca skoczkowie gościć będą na norweskich skoczniach. Tym samym zastanawiające jest, jak na rodaków zareagują fani.
- Nie sądzę, że zostaniemy wygwizdani, przynajmniej mam nadzieję, że nie zostaniemy - przyznał ubiegłoroczny zdobywca Kryształowej Kuli Halvor Egner Granerud.
Przeczytaj także:
Zaczęło się. Znany trener dostał propozycje