Kto w składzie polskiej ekipy na konkurs drużynowy na Wielkiej Krokwi w Zakopanem?

O ile w konkursie Pucharu Świata w Wiśle-Malince żaden z Polaków nie zajął miejsca w czołowej "10", o tyle awans aż siedmiu biało-czerwonych do II serii dał trenerowi Łukaszowi Kruczkowi do myślenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawody Pucharu Świata w Wiśle-Malince nie były w wykonaniu polskich skoczków najlepsze, ale trzeba nadmienić, że wielu z nich poczyniło znaczący postęp w odniesieniu do swoich wcześniejszych pucharowych występów. Przed sobotnim konkursem drużynowym na Wielkiej Krokwi w Zakopanem opiekun polskiej kadry Łukasz Kruczek ma twardy orzech do zgryzienia.

Wydaje się, że w kadrze na konkurs jest dziś trzech pewniaków. Należą do nich Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Najmocniejszą pozycją zdaje się dziś legitymować ten... ostatni, gdyż jako jeden z niewielu nie zawiódł w konkursie wiślańskim.
[ad=rectangle]
Kubacki oddał zdecydowanie najdalszy skok spośród biało-czerwonych (129 m), bijąc Stocha aż o 7,5 metra oraz Żyłę o 9,5 metra. Wynik dwóch wspomnianych nie zachwycił też trenera Kruczka, który nie miał problemów ze wskazaniem przyczyn słabych występów swoich liderów.

- Kamil Stoch nieco spóźnił skok, a że skakał w trudnych warunkach nie miał z czego wyciągnąć odległości. Piotrek Żyła z kolei był zbyt sztywny przy dojeździe do progu, co odbiło się na jego prędkości najazdowej i uzyskanej odległości. Na pewno oczekiwaliśmy po nich dużo więcej - ocenia opiekun polskiej kadry. Trudno jednak spodziewać się, by któryś z nich przed sobotnim konkursem z kadry wyleciał.

Kubacki o miejsce w kadrze może być spokojny. Murańka i Kot wciąż muszą walczyć
Kubacki o miejsce w kadrze może być spokojny. Murańka i Kot wciąż muszą walczyć

Pod dużym znakiem zapytania stoi za to obsada czwartego z reprezentantów Polski. Równo w wiślańskim konkursie prezentowali się Aleksander Zniszczoł (122 m - 21 lokata), Klemens Murańka (122 m - 22 lokata) oraz Jan Ziobro (123 m - 23 lokata). Nieźle wypadł też Stefan Hula (124,5 m - 27 lokata) i mający ostatnio dobre notowania u Kruczka Bartłomiej Kłusek (119,5 - 33 lokata).

Wydaje się, że wybór padnie na któregoś z powyższego kwintetu, choć opiekun biało-czerwonych nabiera wody w usta. - Decyzja w sprawie składu na konkurs drużynowy zapadnie po kwalifikacjach do konkursu indywidualnego. Nic więcej w tej sprawie nie powiem - ucina Kruczek.

To otwiera szanse na powrót do kadry dla Macieja Kota, który w konkursie w Wiśle-Malince zawiódł na całej linii (112 m - 45 miejsce), ale wcześniej wygrał kwalifikacje do konkursu i dobrze spisywał się na treningach. Dodatkowym atutem przemawiającym na rzecz 23-latka jest fakt, iż z kadrą B trenował właśnie na Wielkiej Krokwi. Czy to pozwoli mu zaskoczyć w kwalifikacjach i przebić się do kadry na konkurs drużynowy?

Źródło artykułu: