Po pierwszym konkursie na Vikersundbakken (HS 225) najwięcej powodów do świętowania obok zwycięzcy Roberta Kranjca miał Noriaki Kasai. Podopieczny Tomoharu Yokokawy w wielkim stylu po raz 60 w swojej karierze stanął na podium.
Azjata w obu seriach popisał się długimi, nienagannymi technicznie lotami. W pierwszej kolejce Kasai uzyskał 231,5 metra. W finale skoczył 1,5 metra bliżej, ale i tak przesunął się z piątej na trzecią lokatę.
Tym samym po raz czwarty w sezonie 2015/2016 (wcześniej w Engelbergu, Sapporo i Trondheim) reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni stanął na najniższym stopniu podium. Oczywiście główny zainteresowany znów wyśrubował rekord najstarszego zawodnika w czołowej trójce pucharowy zawodów. W piątek, gdy stanął na podium, Kasai miał 43 lata, 8 miesięcy i 6 dni.
Patrząc na jego obecną formę, nie można wykluczyć, że w sobotę lub niedzielę Japończyk znów stanie na podium albo nawet wygra zawody. Po piątkowych zmaganiach 43-latek będzie liczył się także w walce o małą Kryształową Kulę. Na razie w tej klasyfikacji zajmuje trzecie miejsce ze stratą 40 punktów do lidera Kranjca.
Plan sobotniej rywalizacji w Vikersund:
14:30 - kwalifikacje
16:00 - pierwsza seria konkursowa
Zobacz wideo: Piotr Żyła: W Vikersund fan jest taki, że ja pierniczę!
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.