Klemens Murańka odetchnął z ulgą. "Na razie operacja nie jest konieczna"

W rozmowie z WP SportoweFakty Klemens Murańka przekazał pozytywne informacje odnośnie swojego stanu zdrowia. Skoczek, który w pełni trenuje z kolegami, zdradził także kolejne plany kadry na okres przygotowawczy.

Skoczkowie z kadry A pod wodzą Stefana Horngachera intensywnie przygotowują się do nowego sezonu. Na przełomie maja i czerwca Kamil Stoch i jego koledzy odbyli już trzecie zgrupowanie. Po Szczyrku i austriackim Hinzenbach tym razem zawodnicy trenowali w niemieckim Hinterzarten.

Z kadrą A cały czas trenuje Klemens Murańka. Na początku maja światło dzienne ujrzała wiadomość, że brązowy medalista mistrzostw świata z Falun nadal ma problemy ze schorzeniem rogówki. Na początku przygotowań pojawiła się nawet groźba przeszczepu rogówki. Na szczęście główny zainteresowany po zgrupowaniu w Hinterzarten przekazał pozytywne informacje odnośnie swojego stanu zdrowia.

- Na razie operacja została odłożona na później. Na ten moment nie muszę jej przechodzić, ponieważ kłopoty z oczami nie przeszkadzają mi w treningu - zaznaczył Murańka.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch dla TVP: jestem pozytywnie zaskoczony Horngacherem (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Wicemistrz świata juniorów z 2013 roku wraz z trenerem Horngacherem skupia się przede wszystkim na poprawie formy sportowej, a nie na rozmowach o kłopotach zdrowotnych. - Na początku wspólnych treningów odbyłem ze szkoleniowcem rozmowę na ten temat. Aktualnie, gdy kłopoty ze wzrokiem nie przeszkadzają mi w trenowaniu, nie podnosimy tej kwestii i skupiamy się na jak najlepszym przygotowaniu do sezonu - zapewnił rozmówca.

Pierwsze problemy ze wzrokiem u Murańki pojawiły się w 2012 roku. Po badaniach w Krakowie okazało się, że młody skoczek cierpi na poważną wadę wzroku. Wówczas z pomocą Polakowi przyszli lekarze z USA, którzy przygotowali dla Murańki specjalne soczewki, dzięki którym skoczek mógł wrócić do treningu. Taki sposób leczenia wymaga jednak sporych nakładów finansowych. Utalentowany zawodnik mógł jednak w trudnej sytuacji liczyć na pomoc PZN.

- Jak do tej pory Polski Związek Narciarski pomógł mi w leczeniu. Pierwsza operacja została sfinansowana w połowie z moich środków, a w drugiej połowie ze środków związku. Cieszę się, że w takich sytuacjach mogę liczyć na pomoc PZN - stwierdził Murańka.

21-latek wraz z pozostałymi kolegami z kadry A może przez kilka kolejnych dni nieco odpocząć od skoków. - Do 20 czerwca mamy wolne. Później udajemy się do Ramsau na kolejne zgrupowanie, gdzie dalej będziemy pracować nad jak najwyższą formą w sezonie zimowym - zakończył rozmówca WP SportoweFakty.

Komentarze (1)
avatar
yes
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może powinni przebadać jego i wyleczyć jako człowieka? PZN powinien póki co odpuścić.
Kiedyś już pisano, że stojąc na rozbiegu nie widział zeskoku.