Na olimpijskiej skoczni Lysgardsbakken triumfował w niedzielę Kamil Stoch, a Kot był drugi. Skład podium, na którym dwa najwyższe stopnie po raz trzeci w historii zajęli Biało-Czerwoni, uzupełnił Niemiec Markus Eisenbichler.
- To był super dzień dla całej naszej grupy. Po swoim drugim skoku myślałem, że znowu będę czwarty czy piąty. Ale wygrałem, super - powiedział po konkursie Stoch, w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport Sebastianem Szczęsnym.
- Satysfakcja po wygranej jest ogromna, jak tu się nie cieszyć - dodał dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi, który na podium zawodów PŚ stanął po raz pierwszy od 15 marca 2015 roku, gdy zajął 3. miejsce w Oslo.
Kot na podium konkursu PŚ stanął po raz pierwszy w karierze, ale swój życiowy wynik przyjął z dużym spokojem. - Trener Stefan Horngacher nauczył nas, że takie wyniki są normą. Może kiedyś przyjąłbym 2. miejsce z euforią, teraz podchodzę do tego tak, że ok, jest dwóch Polaków na podium, ale właśnie tak ma być - stwierdził 25-letni zawodnik AZS-u Zakopane.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Myślałem, że znowu będę czwarty (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}