Raw Air w Vikersund: Kevin Bickner po upadku. "Cały i zdrowy"
Kevin Bickner zaliczył poważny upadek w drugiej serii niedzielnego konkursu w Vikersund. Na szczęście obrażenia amerykańskiego skoczka nie okazały się poważne.
Bickner był jednym z bohaterów niedzielnych zawodów w Vikersund. 20-latek w serii próbnej konkursu kończącego zmagania cyklu Raw Air uzyskał 233,5 m. W zawodach pokazał, że ten wynik nie był przypadkiem.
W pierwszej serii konkursowej skoczył aż 244,5 m. Wynik zadziwił nawet trenera tego młodego zawodnika. 20-latek pobił rekord Ameryki Północnej w długości lotu narciarskiego.Druga seria okazała się dla młodego zawodnika pechowa. Po skoku na 234,5 nie był w stanie wylądować i w efekcie zaliczył groźnie wyglądający upadek. Do pracy przystąpiły służby medyczne, Bickner na noszach opuścił skocznię.
Kanadyjski skoczek MacKenzie Boyd-Clowes uspokoił zaniepokojonych kibiców. Amerykański zawodnik nie odniósł poważnych obrażeń. "Żyje i ma się dobrze" - podpisał na Twitterze zdjęcie poobijanego kolegi.
Alive and well @KevinBickner you are real pic.twitter.com/EPb5USYKWA
— MackenzieBoyd-Clowes (@MackenskiBC) 19 marca 2017
Niedzielny konkurs w Vikersund wygrał Kamil Stoch, z kolei zwycięstwo w cyklu Raw Air wywalczył Stefan Kraft. Austriak jest nadal liderem Pucharu Świata.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)