Przed konkursem spekulowano, kto z Polaków znajdzie się w czołówce zawodów. Kibice Biało-Czerwonych mogą być bardzo zadowoleni. Konkurs w Hinzenbach wygrał Dawid Kubacki, a drugie miejsce niespodziewanie zajął Piotr Żyła (po skokach na 87 i 92,5 m).
- Kurde, się porobiło, nie? Dobrze skakałem ostatnio w sumie, wiem na co mnie stać - powiedział serwisowi skijumping.pl zadowolony ze swojego występu Piotr Żyła.
- Przed rokiem dużo pracowałem nad tym, żeby wszystko poukładać. Teraz wszystko jest już poukładane. Wiadomo, że cały czas są drobne elementy, ale już nie na tej zasadzie, że wszystko trzeba zmieniać od początku. Jest mi łatwiej, jest automatyzm - dodał reprezentant Polski.
Za zdobycie drugiego miejsce w konkursie Żyła otrzymał szampana. - Zaczyna się fajnie robić. Oglądaliśmy Formułę 1 i tam się polewali szampanem. Miałem okazję sobie otworzyć tego szampana, ale powiedzieli mi, że nie bardzo, że to nie ta dyscyplina sportu. Szkoda, by się zmarnowało - dodał ze śmiechem.
Okazja do szaleństwa może się pojawić w Klingenthal. Już we wtorek zakończenie Letniego Grand Prix. Liderem cyklu i faworytem do końcowego triumfu jest Dawid Kubacki.
ZOBACZ WIDEO "Biegacze" - opowieść o przekraczaniu barier