PŚ w Bad Mittendorf: Kamil Stoch może poprawić swój rekord

Getty Images / Stanko Gruden / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Stanko Gruden / Na zdjęciu: Kamil Stoch

W sobotę w Bad Mittendorf Kamil Stoch będzie walczył o 5. zwycięstwo z rzędu w zawodach Pucharu Świata i poprawienie własnego rekordu w tej statystyce. Lidera cyklu, na austriackim mamucie, mocno chcą pokonać Norwegowie czy Słoweńcy.

Początek konkursu zaplanowano na 14:15. Łącznie wystąpi w nim sześciu Polaków. Obok Kamila Stocha będą to Dawid Kubacki, Maciej Kot, Stefan Hula, Piotr Żyła i Jakub Wolny. W piątek, podczas treningów i kwalifikacji, wszyscy Biało-Czerwoni skakali nieźle, ale bez błysku. W eliminacjach najlepszym z naszych reprezentantów był 14. Kubacki. Z kolei Stoch był 16.

Podopieczni Stefana Horngachera zgodnie podkreślali jednak, że piątkowy dzień w Kulm traktowali wybitnie treningowo. Nie wkładali w swoje skoki maksymalnej energii, a wszystko co najlepsze zostawili na sobotni i niedzielny konkurs. Dlatego też nieco słabsze próby Kamila Stocha i jego kolegów w piątek nie muszą zbytnio martwić. Tym bardziej, że dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi już nie raz w tym sezonie weekend rozpoczynał przeciętnie, by później błyszczeć na skoczni w głównych zawodach.

Tak było chociażby przed konkursami w Engelbergu czy w kwalifikacjach w Oberstdorfie, które rozpoczęły tak fenomenalny dla Kamila Stocha 66. Turniej Czterech Skoczni. Jeśli scenariusz ze Szwajcarii i Niemiec powtórzy się także w sobotę w Bad Mittendorf, to już teraz rywale powinni obawiać się lidera Pucharu Świata. Jeśli Stoch wygra na austriackim mamucie, to odniesie 5. pucharowe zwycięstwo z rzędu (TCS był zaliczany do walki o Kryształową Kulę) i poprawi swój rekord z poprzedniego sezonu. Wówczas licznik mistrza świata z Val di Fiemme zatrzymał się na 4 kolejnych wiktoriach (Bischofshofen, dwa razy Wisła i Zakopane).

W Kulm lider cyklu może też umocnić się na 1. miejscu. Do Austrii nie przyjechał poobijany po upadku w Innsbrucku Richard Freitag. W klasyfikacji generalnej PŚ Niemiec zajmuje na razie 2. miejsce ze stratą 12 "oczek" do Polaka. Po konkursach w Bad Mittendorf nasz reprezentant powinien znacznie tę przewagę powiększyć.

W sobotę do walki o zwycięstwo z Kamilem Stochem może włączyć się więcej skoczków niż podczas 66. Turnieju Czterech Skoczni. To dlatego, że zmagania odbędą się na obiekcie mamucim, a takie skocznie są królestwem Norwegów i Słoweńców. Tym samym na pewno mocni w zawodach będą Daniel Andre Tande (triumfator kwalifikacji), Anders Fannemel i Andreas Stjernen (najlepsi na treningach), Johann Andre Forfang oraz Słoweńcy Jernej Damjan (trzeci w kwalifikacjach), Peter Prevc i Domen Prevc (świetne skoki braci na treningach). Swoje trzy grosze do rywalizacji mogą dołożyć również reprezentanci gospodarzy Stefan Kraft (aktualny rekordzista świata - 253,5 metra) i Michael Hayboeck czy Niemcy Markus Eisenbichler oraz Andreas Wellinger.

ZOBACZ WIDEO Maciej Kot: Po skoku Kamila zapanowała euforia

Pierwszy z dwóch konkursów w Bad Mittendorf powinien odbyć się w dobrych warunkach pogodowych. Siła wiatru ma nie przekroczyć 1,5 m/s. Meteorolodzy nie prognozują również opadów. Jeśli zatem aura nie sprawi niemiłej niespodzianki skoczkowie powinni latać bardzo daleko, a zmagania trzymać w napięciu do ostatniego skoku. Wierzymy, że na końcu tej świetnej walki piąty triumf z rzędu odniesie Kamil Stoch.

Relacja na żywo z 12. indywidualnego konkursu w bieżącym sezonie oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Plan sobotniego konkursu w Bad Mittendorf:
13:00 - seria próbna
14:15 - pierwsza seria konkursowa

Komentarze (1)
avatar
Andreas Hendzel
13.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Igrzysk nie musi wygrywać bo na ten sezon już dość wygrał.