Za nami dwa konkursy indywidualne w Ruce. W sobotę, z uwagi na niekorzystne warunki, udało się rozegrać tylko jedną serię skoków. Lepiej było w niedzielę, gdy skoczkowie zaliczyli po dwie próby konkursowe. - Nie było łatwo, głównie ze względu na warunki, szczególnie w sobotę. W niedzielę, zwłaszcza w końcówce konkursu, też było ciężko. Zaczęło mocno wiać, przez co trudno było rywalizować w równych warunkach - przyznaje Stefan Horngacher w rozmowie z TVP Sport.
Z Biało-Czerwonych w Kuusamo zdecydowanie najlepiej zaprezentowali się Kamil Stoch i Piotr Żyła. W sobotę obaj stanęli na podium (kolejno 2. i 3. miejsce), zaś w niedzielę trzecie miejsce w konkursie zajął skoczek z Zębu. - Jestem zadowolony z występów moich skoczków. Choć mamy jeszcze rezerwy, udało się nam wywalczyć dobre miejsca. Nadal pracujemy - ocenia trener polskiej kadry.
Po konkursach w Ruce Kamil Stoch jest wiceliderem przejściowej klasyfikacji Pucharu Świata 2018/2019. Do prowadzącego w rankingu Ryoyu Kobayashiego najlepszy z Polaków traci 70 punktów. - Podążamy dobrą drogą. Jest lepiej, niż w ubiegłym sezonie. Kamil skacze już na bardzo wysokim poziomie, niemniej każdego dnia musimy pracować, by znaleźć te elementy, które pozwolą mu skakać jeszcze lepiej. Jego obecny poziom naprawdę mnie cieszy - podkreśla Horngacher.
- Co Kamil musi poprawić? To są drobnostki. Początek najazdu, technika odbicia i lotu. To detale. Stoch skacze bardzo dobrze. Jesteśmy cierpliwi, bo chcemy, by Kamil w najważniejszych konkursach był w jak najlepszej formie. Nie chcemy zbyt mocno iść do przodu - zaznacza austriacki trener.
ZOBACZ WIDEO Andreas Goldberger docenił Piotra Żyłę. "Skacze na wysokim poziomie"