Piotr Żyła rewelacyjnie rozpoczął nowy sezon. W siedmiu konkursach aż pięć razy stawał na podium. Polak jednak słabiej wypadł podczas Turnieju Czterech Skoczni, który ostatecznie ukończył na dziewiętnastej pozycji. 31-latek ma zatem prawo czuć niedosyt.
Większym zaskoczeniem jest jednak przemiana popularnego "Wewióra". Przed TCS zachowywał się dziwnie. W wywiadach telewizyjnych odpowiadał jednym słowem, mało się uśmiechał i nie przypominał człowieka z poprzedniego sezonu. Dopiero niedawno przyznał, że ostatnio tak się skupia na zawodach, że wpada w swego rodzaju trans.
Wygląda jednak na to, że powoli wraca stary Żyła. Po niedzielnych zawodach w Bischofshofen normalnie udzielał odpowiedzi, na twarzy pojawiły się uśmiech i delikatne żarty, co można zobaczyć w materiale Polsatu Sport (TUTAJ).
Polski skoczek zażartował, gdy padło pytanie, czy można było pokonać Ryoyu Kobayashiego, który wygrał wszystkie konkursy. Żyła odpowiedział w swoim stylu.
- Teraz można mówić, że był, ale jak widać, nie był - odparł ze śmiechem.
Następne konkursy pokażą, czy Żyła na stałe zmienił swoje podejście do mediów, czy znowu zacznie ich unikać. Możliwe, że dotarła do niego krytyka, gdy kibice zaczęli mu zarzucać brak szacunku wobec dziennikarzy.
ZOBACZ WIDEO Przeciętne Crystal Palace w IV rundzie Pucharu Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Teraz można mówić, że był, ale jak Czytaj całość