Dawid Kubacki: Trener mi uświadomił, że nie wszystko zagrało. Kobayashi? Skacze na kodach
- Trener mi uświadomił, że w sobotę nie wszystko zagrało - zdradził Dawid Kubacki, który w konkursie PŚ w Predazzo uplasował się na drugiej lokacie. - Mogę być zadowolony z mojej roboty - podkreślił.
Kubacki świetnie rozpoczął 2019 rok. Przed drugim miejscem w Predazzo zameldował się przecież na najniższym stopniu podium w Garmisch-Partenkirchen, a w Bischofshofen był drugi. - Na to pracowałem, by ten rok tak dobrze się zaczął, oby udało się to kontynuować. Wiem jednak, że czeka mnie jeszcze trochę pracy, by te dobre skoki jeszcze poprawić, choć już teraz jestem z nich bardzo zadowolony - podkreślił Kubacki, dla którego było to szóste podium w karierze.
Oprócz Kubackiego, na "pudle" w Predazzo pojawił się też Kamil Stoch, który z notą na poziomie 282,9 punktu uplasował się na trzecim miejscu. - Myślę, że już dość długo nie było polskiego, podwójnego podium. To fajny akcent. Z Predazzo nie raz wywoziliśmy fajne wspomnienia. Liczę, że będziemy to kontynuować - zaznaczył nowotarżanin.
W sobotnim konkursie w Predazzo bezkonkurencyjny okazał się Ryoyu Kobayashi, który znokautował rywali. Znajdujący się w wielkiej formie Japończyk nie pozostawił przeciwnikom żadnych złudzeń, oddając skoki na odległość 135 i 136 metrów (łączna nota - 315 punktów). - Kamil chyba niepotrzebnie wysłał mu kody. Teraz Ryoyu na nich skacze - zażartował Kubacki.
W niedzielę w Predazzo kolejny indywidualny konkurs Pucharu Świata. Na godzinę 16:00 zaplanowano kwalifikacje, a na 17:00 pierwszą serię. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Konsekwencja Stocha kluczem do wielkich sukcesów. Dziennikarze zwrócili uwagę na jeden szczegółKibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)