Nasi zachodni sąsiedzi po raz ostatni triumfowali w drużynówce na mistrzostwach świata w 2001 r. podczas rywalizacji na skoczni Salpausselka w Lahti. Prowadzeni wówczas przez Reinharda Hessa skacząc w składzie: Sven Hannawald, Michael Uhrmann, Alexander Herr i Martin Schmitt, wyprzedzili na podium Finów oraz Austriaków. Niemcy wygrywali także dwa lata wcześniej (1999 r.) na mistrzostwach świata w Ramsau. Poza wspomnianymi Hannawaldem oraz Schmittem, w zwycięskiej ekipie wystąpili wtedy Dieter Thoma oraz Christof Duffner.
Czytaj także: MŚ w skokach: Killian Peier najlepszy indywidualnie, dwóch Polaków w czołowej "10"
We wszystkich takich konkursach, rozgrywanych w XXI wieku, Niemcy zdobywali jeszcze tylko jeden medal. Stało się to w 2013 r. na obiekcie Trampolino Dal Ben w Predazzo, gdzie zajęli drugie miejsce. Ze składu, który wywalczył złoty medal na skoczni w Innsbrucku pozostał jedynie Richard Freitag. Oprócz niego we Włoszech wystąpili także: Andreas Wank, Severin Freund oraz Michael Neumayer.
Podopieczni Wernera Schustera, skacząc w zestawieniu: Karl Geiger, Richard Freitag, Stephan Leyhe, Markus Eisenbichler wygrali niedzielny konkurs z ogromną przewagą nad rywalami. Srebrny medal zdobyli Austriacy, natomiast brąz padł łupem Japończyków. Polacy ukończyli rywalizację na czwartej pozycji.
Zobacz również: MŚ w skokach 2019. Mocne słowa Adama Małysza w kierunku Stefana Horngachera
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu