Szalona radość - tak najkrócej można opisać uczucia, które towarzyszyły Marcie Majcher i Ewie Bilan-Stoch po drugiej serii konkursu na skoczni normalnej w Seefeld. Obie panie dopingowały swoich partnerów na miejscu.
Po ostatnim skoku konkursowym, po którym stało się jasne, że Dawid Kubacki został mistrzem, a Kamil Stoch wicemistrzem świata, Majcher i Bilan-Stoch krzyczały, skakały, wpadły sobie w ramiona, a następnie jak najszybciej pobiegły w kierunku bohaterów. Radości nie było końca, ale czy można się temu dziwić?
ZOBACZ: MŚ w skokach 2019. "Niewiarygodne", "Niezwykły powrót Kubackiego", "Szaleństwo!"
Zobaczcie sami, jak cieszyły się Majcher i Bilan-Stoch. Materiał w Seefeld nagrał Dawid Góra, dziennikarz WP SportoweFakty:
To się nazywa radość! Brawo panie, brawo panowie! pic.twitter.com/UjaALMJnvF
— Dawid Góra (@gora_dawid) 1 marca 2019
Po pierwszej serii piątkowego konkursu na skoczni normalnej w Seefeld tak kolorowo jednak nie było, bo Kubacki zajmował 27., a Stoch 18. miejsce. Wszystko zmieniło się w drugiej rundzie, w której doszło do cudu.
ZOBACZ WIDEO Z wizytą u rodziny Dawida Kubackiego. "Gdyby nie został skoczkiem, być może byłby pilotem samolotu"
Tylko szkoda, że wielu krytykowało organizatorów za pierwszą serię, że puszczali w takich warunkach, a po drugiej nawet ich nie przeprosili, ba, nawet ni Czytaj całość