Wojciech Fortuna skomentował spekulacje o Horngacherze. "Nikt nie ma prawa się obrażać"

Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Wojciech Fortuna
Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Wojciech Fortuna

Spekuluje się, że niemiecka oferta nie do końca odpowiada Stefanowi Horngacherowi, a PZN miał zaakceptować odejście trenera. Wojciech Fortuna zaapelował do polskich działaczy, żeby mimo wszystko dalej walczyli o pozostanie Austriaka w Polsce.

- Byłem już pewny, że Stefan Horngacher odejdzie. Jeśli jednak pojawiła się szansa, iż mógłby zostać, to byłoby to dobrodziejstwem od Boga. Uważam go za jednego z najlepszych trenerów na świecie - podkreślił dla WP SportoweFakty Wojciech Fortuna.

- Trzeba zatem zrobić wszystko, żeby trenera zatrzymać w Polsce. Wszyscy nasi skoczkowie chcą z nim pracować. Dla nich jest wielkim autorytetem. Stefan zbudował świetną atmosferę. Ma ogromne zasługi dla naszych skoków. Tych medali za jego kadencji nazbierało się naprawdę wiele - dodał.

Spekulacje wokół przyszłości trenerskiej Stefana Horngachera trwają od kilkunastu dni. Tuż po mistrzostwach świata Apoloniusz Tajner przyznał, iż szanse na przedłużenie kontraktu z Austriakiem są bardzo małe, gdyż trener jest bliski zaakceptowania niemieckiej oferty. Środa przyniosła jednak sensacyjne informacje.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch po konkursie MŚ. "Nie chcę oceniać pracy jury. To może się na mnie odbić"

Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport, poinformował, że niemiecka oferta nie do końca satysfakcjonuje Austriaka i 49-letni trener wolałby pozostać w Polsce. Tyle tylko, że PZN miał już zaakceptować odejście Horngachera. Na podstawie tej informacji, można było postawić tezę, że PZN nie chce już dalej pracować z Austriakiem, ponieważ zbyt długo zwlekał z podjęciem decyzji czy wybiera Niemcy, czy zostaje w Polsce.

Czytaj także: końcówka, ale emocji mnóstwo. Polscy skoczkowie z szansami na jeszcze kilka sukcesów w tym sezonie

- Nikt nie ma prawa się obrażać - stanowczo odpowiedział na taką tezę Wojciech Fortuna i dodał: - Powinniśmy być wręcz zachwyceni, że pojawiło się światełko w tunelu, iż Stefan mógłby nadal pracować z naszymi chłopakami. Wręcz trzeba go prosić, żeby z nami został. Jeśli jest taka możliwość, to powinien podpisać kontrakt z PZN do igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2022 roku.

W czwartek dla skijumping.pl Apoloniusz Tajner zdementował informacje dziennikarza TVP. Nadal nie wyjaśniła się jednak przyszłość trenerska Austriaka. Jeśli Stefan Horngacher wybierze niemiecką ofertę, to polscy skoczkowie będą mieli nowego trenera. Spekuluje się o wielu nazwiskach. Dla Wojciecha Fortuny najważniejszy jest fakt, żeby ewentualny nowy szkoleniowiec miał autorytet u skoczków.

- Jeśli przyjdzie trener bez autorytetu, to może po prostu zepsuć tę pracę, którą wykonał wcześniej Stefan Horngacher. Być może, któryś z doświadczonych naszych skoczków mógłby nawet zrezygnować z dalszego skakania - przestrzegł mistrz olimpijski w skokach z Sapporo z 1972 roku.

Czytaj także: Raw Air może być popisem Polaków. Kamil Stoch i Dawid Kubacki wśród głównych faworytów

Komentarze (7)
Mapot
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W kontrakcie jest na pewno napisane do kiedy trener ma podjąć decyzję i pewnie ma jeszcze czas. A nawet jeśli nie, to warto spokojnie zaczekać na wynik Jego negocjacji z Niemcami, bo dobry i sp Czytaj całość
avatar
jotwu
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Trzeba mieć honor i nie płaszczyć się przed Horngacherem.Cały rok wodził PZN za nos,a teraz ,gdy nie pasuje mu nowy kontrakt niemiecki ,chce zostać.Grał z wami w ciuciubabkę."Odpowiem po MŚ",po Czytaj całość
sdöklghaälsdj
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
7
Odpowiedz
Jak zatrzymac Horngachera ?? przecierz Malysz juz rekami i nogami sie przepycha zeby dostac sie na Trenera , Horngacheer bez szans , ha ha , Tam gdzie kasa to Malysz sie pcha, skonczy jak Krucz Czytaj całość
avatar
Ksawery Darnowski
7.03.2019
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Problem w tym, że Horngacher nie gwarantuje sukcesów w przyszłości.
Tak już jest, że człowieka oceniamy na podstawie tego co osiągnął w przeszłości. Ale to historia a przyszłość jest nieznana. 
avatar
Black Wars
7.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Jeżeli nie przejmie Niemiaszków, a chciałby jeszcze u nas pracować to podsunąć mu nowy kontrakt na kolejne 2-3 lata i byłoby OK. A co w tym dziwnego, że chcą nam go podkupić, a dlatego, że jes Czytaj całość