Kilkanaście lat temu austriackie skoki narciarskie słynęły z mnogości utalentowanych nowicjuszy, szturmem podbijających Puchar Świata. Respekt przed gronem niedoświadczonych, ale walecznych skoczków, w gronie których był m.in. Andreas Kofler i Thomas Morgenstern, czuli nawet utytułowani, "starzy wyjadacze".
Choć w Austrii era skokowych młodzików już minęła, niedawno dał o sobie znać kolejny obiecujący zawodnik, Jan Hoerl. Podczas zgrupowania w Innsbrucku 21-latek pofrunął aż o sześć metrów dalej, niż wynosi obecny rekord skoczni. Niestety lotu na odległość 144 metrów nie ustał, ale media i tak obiegło nagranie jego niezwykle odważnej próby.
Czytaj także: Plaga nieszczęść u Niemców. Puchar Świata bez gwiazd
Przed nadmiernymi oczekiwaniami w stosunku do podobnych, rychłych osiągnięć Hoerla przestrzega jednak Michael Roscher, komentator austriackiej stacji ORF.
ZOBACZ WIDEO Martin Schmitt dostał pytanie od Adama Małysza. Odpowiedź była natychmiastowa
- Generalnie spodziewam się po nim wiele, i jestem ciekaw, na jakim poziomie będzie się utrzymywał w tym sezonie. Na podstawie jednej treningowej próby nie można jednak wyciągać zbyt wielu wniosków - tłumaczy nam, dodając: - Ale skoczyć w Innsbrucku 144 metry i ustać byłoby wspaniałą rzeczą!
Bergisel to dla Austriaka z pewnością wyjątkowa skocznia nie tylko za sprawą wspomnianego wyczynu, ale także i dlatego, że to na niej w 2019 roku debiutował w Pucharze Świata. Zdołał nawet wówczas zakwalifikować się do finałowej "30". W kolejnych startach najwyższą lokatą było 15. miejsce wywalczone w Sapporo, oraz drugie miejsce w konkursie drużynowym w Zakopanem, które wywalczył z kolegami.
Czytaj także: Skoki narciarskie. Puchar Świata Wisła 2019. Simon Ammann reaktywacja? Andreas Kuettel przestrzega przed rodakiem
Z dobrej strony Hoerl pokazał się również w niedawno rozgrywanych mistrzostwach kraju. Na skoczni normalnej w Tschagguns wywalczył srebrny medal, pokonując między innymi Gregora Schlierenzauera i Stefana Krafta. Wyniki i postępy młodego skoczka szybko docenił Andreas Felder, przydzielając mu jedno z sześciu miejsc w drużynie, którą powołał na inaugurację Pucharu Świata w Wiśle. Do startów w Pucharze Kontynentalnym odesłał natomiast niezwykle doświadczonego Manuela Fettnera oraz Clemensa Aignera.
- Za sprawą Hoerla i Aschenwalda mamy w zespole także młodych zawodników, którzy potrafią trzymać poziom - zdradził w rozmowie z Kronen Zeitung szkoleniowiec, sygnalizując tym samym, że mocno wierzy w potencjał debiutanta z Innsbrucka.