Wracamy zatem do korzeni i do tego, jak wyglądały skoki narciarskie dobrych kilka lat temu, kiedy o miejscu decydowały odległość i noty uzyskane przez skoczków. Teraz ważną rolę odgrywają także punkty dodane albo odjęte za podmuchy wiatru oraz zmianę belki startowej.
Po każdym indywidualnym konkursie Pucharu Świata w sezonie 2019/2020 najlepszej dziesiątce odejmiemy punkty z przeliczników za wiatr (przy podmuchach pod narty) lub dodamy jeśli wiatr był w plecy. Tak samo będzie w przypadku belki startowej. Jeśli któryś ze skoczków z najlepszej dziesiątki konkursu skakał z wyższego rozbiegu, to zabrane przez przeliczniki punkty z powrotem dodamy do noty, a jeśli z niższego, to dodane "oczka" ponownie odejmiemy od noty.
Szymon Łożyński: Kuriozalna pora konkursu. Tak nie powinno być
Będą zatem liczyły się tylko punkty uzyskane przez skoczków za odległość i noty sędziowskie. Na tej podstawie ułożymy najlepszą dziesiątkę konkursu od najwyższej do najniższej noty i będziemy przyznawać punkty (10 za 1. miejsce, 9 za 2. pozycję, aż do 1 za 10. lokatę). Będziemy sumować te punkty i na koniec sezonu 2019/2020 wybierzemy najlepszego skoczka, tzw. "króla nart bez przeliczników".
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Inauguracja w Wiśle nie ma sensu? Wymowne słowa Macieja Kota
Niedzielny konkurs Pucharu Świata w Wiśle był bardzo loteryjny. Pojawiały się mocne podmuchy pod narty i zawody przeprowadzono z niskiej belki startowej. Skoczek, który trafił na ciszę na zeskoku, nie miał większych szans oddać dalekiego skoku.
W najlepszej dziesiątce zawodów w Wiśle wszyscy mieli wiatr pod narty w obu seriach. Dlatego te odjęte punkty za sprzyjające warunki, po prostu z powrotem im dodaliśmy. Z kolei tym zawodnikom, którzy mieli dodane 3,7 punktu za niższą belkę (4. zamiast 5.) z powrotem te "oczka" odjęliśmy.
Czytaj także: plus i minus weekendu w Wiśle. Mógł już nie wrócić do skoków, a wygrał
I tak z przelicznikami czy bez niedzielne zmagania na skoczni im. Adama Małysza wygrałby Norweg Daniel Andre Tande. Do sporych zmian doszłoby jednak już za plecami triumfatora. Miejsc na podium nie utrzymaliby Anze Lanisek i Kamil Stoch. Słoweniec spadłby na 5. lokatę, a trzykrotny mistrz olimpijski dopiero na 8. pozycję.
Spory awans zaliczyliby natomiast Timi Zajc i Dawid Kubacki. Słoweniec z 6. awansowałby na 2. miejsce. Z kolei nowotarżanin, który z przelicznikami był 7. ex aequo z Karlem Geigerem, stanąłby na najniższym stopniu podium.
Wyniki najlepszej dziesiątki konkursu w Wiśle bez przeliczników za belkę i wiatr:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Nota | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 127/129 | 258,3 | 10 |
2. | Timi Zajc | Słowenia | 119/134,5 | 252,8 | 9 |
3. | Dawid Kubacki | Polska | 125/127,5 | 250 | 8 |
4. | Daiki Ito | Japonia | 130,5/123,5 | 249,2 | 7 |
5. | Anze Lanisek | Słowenia | 126/126 | 247,1 | 6 |
6. | Robin Pedersen | Norwegia | 136/118 | 245,7 | 5 |
7. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 124,5/120,5 | 235,4 | 4 |
8. | Kamil Stoch | Polska | 118/126,5 | 235,1 | 3 |
9. | Karl Geiger | Niemcy | 127/118 | 234,5 | 2 |
10. | Junshiro Kobayashi | Japonia | 117/129,5 | 228,2 | 1 |
Wyniki najlepszej dziesiątki konkursu w Wiśle z przelicznikami:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 127/129 | 241,4 |
2. | Anze Lanisek | Słowenia | 126/126 | 225,6 |
3. | Kamil Stoch | Polska | 118/126,5 | 224,2 |
4. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 124,5/120,5 | 224,0 |
5. | Daiki Ito | Japonia | 130,5/123,5 | 223,2 |
6. | Timi Zajc | Słowenia | 119/134,5 | 222,3 |
7. | Dawid Kubacki | Polska | 125/127,5 | 221,4 |
7. | Karl Geiger | Niemcy | 127/118 | 221,4 |
9. | Robin Pedersen | Norwegia | 136/118 | 219,8 |
10. | Junshiro Kobayashi | Japonia | 117/129,5 | 217,4 |