Skoki narciarskie. W Predazzo zakończyła się pewna era. Ostatnie takie mistrzostwa

Getty Images / Schlage/ullstein bild / Na zdjęciu: skoczek narciarski w latach 80
Getty Images / Schlage/ullstein bild / Na zdjęciu: skoczek narciarski w latach 80

Przed nami dwa konkursy indywidualne na normalnym obiekcie w Predazzo. 29 lat temu, przy okazji mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, to na tym obiekcie dobiegła końca pewna era w skokach narciarskich.

W tym artykule dowiesz się o:

Już w latach 70. XX wieku Mirosław Graf podejmował próby skakania stylem V. W ten sposób narty układał szwedzki skoczek Jan Boekloev. Początkowo jego styl był przedmiotem kpin ze strony rywali i sędziów. Regularnie otrzymywał mocno zaniżone noty, mocno nadrabiał jednak odległością.

Upór Boekloeva w końcu został nagrodzony. W sezonie 1988/1989 Szwed zwyciężył w Lake Placid, Innsbrucku i Harrachovie. Zapisał na swoim koncie 247 punktów w Pucharze Świata (wówczas obowiązywała jeszcze "stara" punktacja, a zwycięzca konkursu otrzymywał tylko 15 "oczek" - dop. MK). Boekloev sensacyjnie zdobył Kryształową Kulę, pozostawiając w pokonanym polu m.in. Jensa Weissfloga czy Dietera Thomę.

Wtedy jeszcze mało kto spodziewał się, że styl V w niezwykle krótkim czasie całkowicie wyprze tzw. styl klasyczny. Jak wspominają autorzy kanału "Sztuka latania", zmiany zaczęły być dostrzegalne już podczas mistrzostw świata w Predazzo w 1991 roku.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Nikt nie stawiał na sukces Dawida Kubackiego w TCS. "Pozazdrościć charakteru"

Na 16 lutego zaplanowany został konkurs na skoczni normalnej, który okazał się pojedynkiem klasyków ze zwolennikami nowego sposobu układania nart w locie. Na półmetku rywalizacji dość niespodziewanie prowadził Japończyk Kazuhiro Higashi.

W drugiej najlepiej spisał się Heinz Kuttin, który poszybował na odległość 95 metrów - była to najdalsza próba w całym konkursie. Choć Austriak wylądował na dwie nogi, uzyskał wysoką notę. Zaledwie 20-letni wówczas Kuttin odniósł zwycięstwo, pokonując o 0,9 pkt Kenta Johanssena i 1,3 pkt Ariego Pekkę Nikkolę. Najlepszy z Polaków - Bogdan Papierz był 30.

Był to ostatni w historii konkurs rangi mistrzowskiej, w którym medale zdobywali zawodnicy skaczący stylem klasycznym. Najwyżej sklasyfikowanym przedstawicielem "nowej" szkoły był Stephan Zuend. Szwajcar zajął szóste miejsce.

16 lutego 1991 dobiegła końca pewna era w skokach narciarskich. Coraz większe grono zawodników decydowało się nauczyć stylu V. Ci, którzy się temu opierali, przestali odnosić sukcesy. Rok później podczas igrzysk w Albertville wszyscy czołowi zawodnicy skakali już "po nowemu", włącznie z mistrzami - Tonim Nieminenem i Ernstem Vettorim. Reformator, czyli Jan Boekloev, przestał liczyć się w stawce.

Od tego momentu minęło blisko 30 lat, a o stylu klasycznym przypominają jedynie archiwalne nagrania. W dniach 11-12 stycznia na normalnym obiekcie Trampolino Dal Ben w gronie faworytów będą Polacy, co podczas ostatnich "klasycznych" mistrzostwach było sytuacją nie do pomyślenia.

Czytaj także:
Dawid Kubacki po kwalifikacjach. "Zawsze fajnie wygrywać"
Dawid Kubacki i Piotr Żyła popisali się w siatkonodze (wideo)

Komentarze (0)