Severin Freund wykonał pierwsze skoki po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją. Doszło do tego w Niemczech, choć planowo razem z Richardem Freitagiem miał trenować w Val di Fiemme. Jednak Włosi anulowali plany Niemieckiego Związku, przez co były mistrz świata przygotowywał się w Rastbuchl.
"Jak najszybciej iść do przodu, bez urazów" - to dewiza skoczka, jeśli chodzi o najbliższe plany, zacytowała ją gazeta "Passauer Neue Presse".
Freund trenuje pod okiem Christiana Heima, jednego ze współpracowników Stefana Horngachera. Szykuje się do powrotu do Pucharu Świata. O tym czy znajdzie się w kadrze na PŚ w Oberstdorfie, w którym start wydaje mu się realny, zadecyduje oczywiście sam trener.
Przypomnijmy, że Severin Freund jest jednym z największych pechowców wśród skoczków. Dwa razy zerwał więzadło krzyżowe, a w lutym ubiegłego roku przeszedł operację łąkotki. Wydawało się, że do kadry wróci podczas cyklu Letniego GP, ale zatrzymały go problemy z plecami.
Nie są to jedyne problemy zdrowotne w niemieckiej kadrze. Markus Eisenbichler leczy nadgarstek. Drobnego urazu nabawił się podczas upadku na... parkingu.
Czytaj też:
-> Skoki narciarskie. "Prywatny kierowca". Stoch zażartował z Kubackiego
-> Skoki narciarskie. Nowy turniej w Pucharze Świata. Sprawdź zasady Titisee-Neustadt Five (terminarz)
ZOBACZ WIDEO Jakub Przygoński pomógł Kamilowi Wiśniewskiemu. "Duch Dakaru"