Przypomnijmy - niedługo po zakończeniu Turnieju Czterech Skoczni Markus Eisenbichler nabawił się urazu nadgarstka w pozasportowych okolicznościach. Niemiec poślizgnął się na oblodzonym parkingu w Ruhpolding. W wyniku kontuzji Eisenbichler opuścił dwa weekendy Pucharu Świata - w Predazzo i Titisee-Neustadt.
Po przerwie skoczek powrócił do składu naszych zachodnich sąsiadów i od piątku rywalizuje z najlepszymi na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Nie oznacza to jednak, że całkowicie pozbył się już problemów zdrowotnych. Eisenbichler przyznał stacji Eurosport, że wciąż odczuwa ból w dłoni.
Markus Eisenbichler dla @Eurosport_PL - na rozbiegu czuje ból w dłoni, to samo przy lądowaniu, to nie jest komfortowa sytuacja #euroskoki
— Kacper Merk (@merkacper) January 25, 2020
Mimo to skoczek bardzo dobrze radził sobie w piątkowych seriach skoków. Na treningach był kolejno drugi i 12., natomiast w kwalifikacjach zajął 15. miejsce. Trener Stefan Horngacher zdecydował, że Eisenbichler wystąpi w sobotnim konkursie drużynowym.
Początek sobotnich zmagań zaplanowany jest na godzinę 16:15. Wcześniej (godz. 15:00) odbędzie się seria próbna.
Czytaj także: Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane 2020. Niemcy faworytami bukmacherów, Polacy powalczą o podium
Czytaj także: Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane 2020. Znamy składy wszystkich drużyn
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Maciej Kot brutalnie o swoich ostatnich występach. "To było dno. Nie są to skoki na jakie mnie stać"