W kwalifikacjach Piotr Żyła skoczył 95 metrów, co dało mu jedenaste miejsce. Wiślanin pokazał się z dobrej strony i po skoku był w świetnym humorze. - Fajnie mi się skakało - powiedział w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport. W Rumunii Polak pokazał, że jest w wysokiej formie.
Żyła w dobrym stylu wylądował. - Fajnie tu jest w Rumunii, tak inaczej. Pasuje dobrze wylądować. Jak już oceniają, to żeby to ładniej wyglądało, a nie tak cupnąć i zastanawiać się, czy się zakwalifikuje - zażartował polski skoczek.
Uwielbiający mamucie skocznie Żyła z największego obiektu musiał przenieść się na skocznie z punktem konstrukcyjnym na 90. metrze. Przed tygodniem w Bad Mitterndorf odniósł zwycięstwo.
- Nie ma znaczenia, wszędzie trzeba skakać to, co się potrafi. Na większej skoczni można czerpać dużo przyjemności, ale tutaj też jest fajnie. Nie ma co narzekać, trzeba skakać wszędzie. Tu trochę brakuje adrenaliny - dodał Żyła.
Reprezentant Polski zabrał też głos na temat organizacji zawodów Pucharu Świata w Rumunii. Porównał ją do Japonii. - W Japonii jest poukładane wszystko, a tu jest trochę chaosu. Ale jest sympatycznie - ocenił.
Czytaj także:
Skoki narciarskie. Puchar Świata Rasnov 2020. Ostatni dzwonek dla Karla Geigera
Skoki narciarskie. Turniej Planica 7 nie odbędzie się. Zawodnicy bez szansy na dużą premię
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"