O całym podium dla Polaków można było myśleć już po piątkowych treningach i prologu, kiedy to Biało-Czerwoni zajmowali czołowe lokaty, a Kamil Stoch wymieniał się pierwszym i drugim miejscem z Dawidem Kubackim. W sobotę nasi reprezentanci potwierdzili, że świetnie czują się na skoczni w Wiśle - triumfował Kubacki, Stoch awansował z szóstego na drugie miejsce, trzeci był Piotr Żyła, a czwartą lokatę zajął Tomasz Pilch.
Polacy po raz pierwszy w historii swoich startów w LGP zajęli wszystkie miejsca na podium w jednym konkursie. W przeszłości jednak byliśmy już świadkami takich zdarzeń w wykonaniu skoczków z innych krajów.
Po raz pierwszy dokonali tego Finowie - w 2000 roku w Hakubie, osiem lat później tę sztukę powtórzyli Austriacy (w Einsiedeln), a rok temu konkursy przed własną publicznością zdominowali Japończycy - Ryoyu Kobayashi, Keiichi Sato i Yukiya Sato. W obu konkursach w Hakubie zajmowali całe podium. W jednym z nich, podobnie jak Polacy w Wiśle, zajęli nawet pierwsze cztery miejsca w zmaganiach.
Polacy piszą historię Letniego Grand Prix.
— Adam Bucholz (@Bucholz_Adam) August 22, 2020
Po raz piąty całe podium zawodów LGP zajęli skoczkowie z jednego kraju.
Dodatkowo po raz drugi jedna reprezentacja zajęła czołowe 4 lokaty. #skijumpingfamily #skokiTVP @skijumpingpl pic.twitter.com/Op9cmEHKzQ
W niedzielę Biało-Czerwoni staną przed szansą, aby powtórzyć wyczyn Japończyków. Drugi konkurs na skoczni imienia Adama Małysza w Wiśle rozpocznie się o godzinie 17:30. Poprzedzi go seria próbna (16:30).
Czytaj także:
- Skoki Narciarskie. Karkołomne zadanie przed organizatorami Pucharu Świata
- Skoki narciarskie. Letnie Grand Prix w Wiśle. Kamil Stoch w pogoni za Adamem Małyszem
ZOBACZ WIDEO: Pracował z Lewandowskim w Lechu Poznań. "Poprawił wszystko, jest najlepszym napastnikiem na świecie. To gladiator"