Skoki narciarskie. Markus Eisenbichler może być jeszcze lepszy. Ma rezerwy w jednym elemencie

PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Markus Eisenbichler
PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Markus Eisenbichler

Markus Eisenbichler zdominował sobotni konkurs Pucharu Świata w Kuusamo. Niemiec może być jednak jeszcze lepszy, jeśli poprawi jeden element w swoich skokach.

[tag=41153]

Markus Eisenbichler[/tag] absolutnie zdominował początek sezonu 2020/21 w skokach narciarskich. Niemiec triumfował w dwóch pierwszych indywidualnych konkursach Pucharu Świata - w Wiśle i w Kuusamo. Ostatnim zawodnikiem z tego kraju, który wygrał dwa pierwsze konkursy PŚ był Martin Schmitt. Dokonał tego w sezonie 1998/99, w którym to sięgnął po swoją pierwszą Kryształową Kulę.

Eisenbichler nie ma w swoim dorobku Kryształowej Kuli, ale od początku bardzo mocno ruszył w jej kierunku. W sobotę skakał w innej lidze - drugiego Piotra Żyłę pokonał różnicą 19,3 punktu. 29-latek zbudował tak wielką przewagę, mimo że jego lądowanie pozostawiało wiele do życzenia i przełożyło się na niższe oceny od sędziów. Eisenbichler otrzymał 55,5 punktu za styl w pierwszej próbie i 50,5 punktu w drugiej.

Lider Pucharu Świata także w Wiśle stawiał bardziej na bezpieczne, niż stylowe lądowanie, ale nie przeszkadzało mu to w osiąganiu znakomitych wyników.

ZOBACZ WIDEO: Skoki. Maciej Kot wróci do dobrej formy? "Bardzo mocno został poprawiony element, który powodował krótkie skoki"

- Wygląda to tak, że skoki są teraz dla mnie bardzo łatwe, ale to naprawdę ciężka praca - przyznał po sobotnim triumfie. - Muszę walczyć każdego dnia i pozostać skupionym. Z sztabem trenerskim wykonujemy świetną pracę. Wiem, że trzeba ją kontynuować i muszę przy tym poprawić swoje lądowanie. Wiem, że mogę robić to lepiej - dodał Eisenbichler.

Eisenibchler ma na swoim koncie już 200 punktów w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i o 75 "oczek" wyprzedza drugiego Piotra Żyłę. W niedzielę, w Kuusamo, odbędą się kolejne zawody indywidualne. Początek o godzinie 15:30.

Czytaj także:
Puchar Świata w Kuusamo. Kamil Stoch potrzebuje stabilizacji. "Te skoki są trochę w kratkę"
Koronawirus w kadrze Austriaków. Wszystkiemu winne maseczki?

Komentarze (0)