69. Turniej Czterech Skoczni. Niemiecki dziennik zarzucił polskim skoczkom zaniedbania. Mamy odpowiedź z PZN
- Niemcy skrupulatnie przestrzegają higieny, a Polakom można zarzucić zaniedbania. Podobno jechali do Oberstdorfu jednym mikrobusem - napisał niemiecki dziennik. - Jechaliśmy siedmioma samochodami - odpowiada Jan Winkiel z PZN."Polacy mogą odetchnąć, ale krytyka pod ich adresem nie była nieuzasadniona. Podczas gdy Niemcy skrupulatnie przestrzegają zasad higieny, Polakom można zarzucić zaniedbania. Podobno mieli przyjechać do Oberstdorfu jednym mikrobusem" - czytamy na stronie internetowej dziennika. Autor powołuje się na słowa Sandro Pertille, szefa PŚ w skokach, który miał powiedzieć: - Po dziesięciu godzinach w mikrobusie nie wiadomo, co mogło się wydarzyć.
Skontaktowaliśmy się z Janem Winkielem, by wyjaśnić zarzuty niemieckiego dziennika. - Sytuacja wyglądała zupełnie inaczej - odpowiada sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego i dodaje: - Pojechaliśmy do Oberstdorfu siedmioma samochodami, cztery auta osobowe i trzy busy. W każdym aucie przestrzegaliśmy zasady siadania na skrajnych miejscach. Nie było zatem bezpośredniego kontaktu między skoczkami i trenerami.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"
We "Frankfurter Allgemeine Zeitung" czytamy również, że pierwsza próbka Klemensa Murańki, która dała lekki wynik pozytywny, była kilkukrotnie badana. Czy to prawda? Zapytaliśmy Jana Winkiela.
- Tak, pierwsza laboratoryjna próbka Klemensa Murańki była przetestowana trzykrotnie i trzy razy dała wynik lekko pozytywny. Druga była też badana trzykrotnie i trzykrotnie dała wynik negatywny. Negatywny wynik potwierdziła później również trzecia próbka, więc na sto procent Klemens Murańka był zdrowy - odpowiedział rozmówca WP SportoweFakty.
- Te lekko pozytywne testy się zdarzają i to nie jest winna laboratorium. Żeby była jasność - my nie podważaliśmy wyniku testów. Chcieliśmy tylko, żeby potraktowano nas tak samo jak organizatorów czy Niemców, gdzie pozytywny wynik był u jednego z przedstawicieli komitetu organizacyjnego zawodów i fizjoterapeuty niemieckiej kadry. Chcieliśmy, żeby znaleziono najlepsze rozwiązanie dla skoczków - dodał.
Przypomnijmy, że po pierwszym lekko pozytywnym wyniku Murańki cała polska kadra została wykluczona z kwalifikacji w Oberstdorfie, mimo że nie przyszedł jeszcze wyniki drugiej próbki Polaka. Gdy okazała się negatywna, PZN złożył protest, żeby dopuścić warunkowo naszych reprezentantów do konkursu. FIS zgodził się, ale postawił warunek - kolejne testy muszą być wszystkie negatywne. Były, więc kwalifikacje anulowano i konkurs rozegrano z Polakami.
Wygrał Niemiec Karl Geiger przed Kamilem Stochem i Mariusem Lindvikiem. Stoch jest zatem w grze o triumf w 69. Turnieju Czterech Skoczni. Drugi konkurs, tym razem w Garmisch-Partenkirchen, odbędzie się 1 stycznia o 14:00.
Czytaj także:
Kamil Stoch znów wielki i na podium! Świetny Andrzej Stękała!
Bez przeliczników Polak sprawiłby niespodziankę. Spadek Kamila Stocha
-
kumaty-czy-nie Zgłoś komentarz
przeszkodzi w zdobyciu orła. Sven Hannawald był, jaki był, ale wygrywał przynajmniej uczciwie. Skakał najdalej wtedy i należało mu sie zwycięstwo. Teraz niemieccy skoczkowie też są dobrzy, ale nie mają takiej stabilnej formy, jak wtedy Sven. Zdarzają sie złe skoki. Poza tym stylowo też odbiegają, te ich lądowania.... są i tak za wysoko oceniane. Nie wiem, może tylko ja to widzę, ale Horngaher też jest zniesmaczony tymi wynikami. Myślał, że jak odejdzie z polskiego sztabu, to nasi przestaną skakać, że drużyna się rozleci. A on z Niemcami będzie królować na skoczniach. -
Tomasz Zawadzki Zgłoś komentarz
Zaniedbanie dziennikarskie - nie opierać się na faktach, czyli zbadanych w 100% informacjach i publikować wydajemisietaki. -
JK. Zgłoś komentarz
Gdybyś Niemkę wziął za żonę miałbyś posprzątane mieszkanie z balkonem , taka higiena to przeszłość i jest tylko w piosence .......... -
kanarek Zgłoś komentarz
Gdy nie maja racji wziac ich do sadu i bedzie duze odszkodowanie. Tak sie wlasnie robi a nie zadaje w pyskowki. Pozdrawiam -
AbediPele Zgłoś komentarz
Szkopy tak mają ważniejsza nienawiść do Polski zamiast czystej sportowej rywalizacji. -
Koko Zgłoś komentarz
Sprzedawca w Lidlu w Monachium do zarabia do ręki 1960 € tj ( 8820 zł ) ... A wy tacy mądrzy i wszystko wiecie najlepiej... tylko coś słabo..... -
edek Zgłoś komentarz
Gebelsowska propaganda coś z niej pozostało -
Nie dla wirusowego zamordyzmu Zgłoś komentarz
Fałszywe testy, fałszywi chorzy, a wszystko po to żeby nag ograbić, zniewolić i zaszczepić. Ludzie kiedy wy w końcu zaczniecie myśleć i sprzeciwicie się temu terrorowi? -
Manuel Zgłoś komentarz
podawac informacje sprawdzone a nie gdybane sobie przez niemieckich niedoinformowanych redaktorków. -
Mercier Skuter Zgłoś komentarz
Podobno, co to za niemiecki dziennik, który podpiera sie słowem podobno, takimi określeniami operują szmatławce -
zadziwiony Zgłoś komentarz
Wykładnia ta sama :( -
Omen Nomen Zgłoś komentarz
He he he i tak dobrze że kolejnej wojny nam nie wypowiedzieli bo znowu byśmy ją "wygrali"... -
Michał Romanowski Zgłoś komentarz
Ciekawe czy Japończycy przylecieli sześcioma samolotami...... Niemcy...... W swoim stylu..