Czarny scenariusz odnośnie piątkowych skoków w Lahti sprawdził się w stu procentach. Organizatorzy nie czekali zbyt długo i postanowili odwołać zaplanowane treningi i kwalifikacje. Udział w nich miało wziąć siedmiu reprezentantów Polski. Trener Michal Doleżal w rozmowie z portalem skijumpig.pl zdradził, jakie plany na piątek mieli jego podopieczni.
- Mieliśmy do przetestowania nowe buty, ale zawsze musimy liczyć się z czymś takim. Jedziemy dalej - skwitował.
Czeski trener nie ma jednak żadnych wątpliwości, że organizatorzy podjęli jedyną słuszną decyzję. - Nawet teraz podmuchy dochodzą do 11 metrów na sekundę - nie da się skakać - przyznał.
W sobotę odbędzie się konkurs drużynowy. Doleżal ogłosi skład Polaków po serii treningowej zaplanowanej na godzinę 14:30. Wiele wskazuje jednak na to, że postawi na taką samą czwórkę, jaka kilka dni temu startowała w Zakopanem. - Musimy to jeszcze przedyskutować, ale nie powinno być żadnych trudności.
Sobota, 23.01.2021
14:30 - Oficjalny trening
16:15 - Pierwsza seria konkursu drużynowego
Czytaj także:
- Znakomita frekwencja w kobiecych skokach. U skoczków to wręcz niespotykane
- PŚ w Lahti. Podróż Polaków z przygodami. W hotelu byli nad ranem
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Na taką drużynę czekaliśmy od lat? "Zawsze patrzyłem z zazdrością na Norwegów"