W tym sezonie zwycięstwa w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich odnosili jedynie zawodnicy z Polski, Niemiec oraz Norwegii. Skoczkowie z tych krajów zdominowali rywalizację w pierwszych siedemnastu konkursach. Tak samo było w sezonie 2008/09, ale wtedy na najwyższym stopniu podium stawali zawodnicy z Austrii, Japonii i Szwajcarii. Mowa oczywiście o pierwszych siedemnastu konkursach.
W zawodach PŚ wygrywali Markus Eisenbichler, Karl Geiger (Niemcy), Halvor Egner Granerud, Marius Lindvik, Robert Johansson (Norwegia) oraz Kamil Stoch i Dawid Kubacki (Polska).
Niższy wynik na tym etapie sezonu odnotowano jedynie w kampanii 1991/92. Wtedy to wygrywali tylko zawodnicy z Austrii i Finlandii. Przed laty Finowie byli ścisłą światową czołówką w skokach narciarskich, a obecnie mają problem, by meldować się w pierwszej dziesiątce.
Jak wynika z historycznych danych, wyjątkowy był sezon 1983/84, w którym w pierwszych siedemnastu konkursach triumfowali zawodnicy z aż dziewięciu krajów. Były to Austria, Czechosłowacja, Finlandia, Japonia, Jugosławia, Kanada, Norwegia, Stany Zjednoczone i Niemiecka Republika Demokratyczna.
Za nami 17 konkursów indywidualnych Pucharu Świata 2020/21, a zawody wygrywali reprezentanci tylko trzech państw ().
— Adam Bucholz (@Bucholz_Adam) February 1, 2021
Niższy wynik na tym etapie zimy był tylko w sezonie 1991/92, kiedy konkursy wygrywali skoczkowie z ledwie 2 państw ()
#skijumpingfamily @skijumpingpl pic.twitter.com/s6Sb9pI5sI
Czytaj także:
Simon Ammann powraca. Wielkie przełamanie
U tego skoczka nie ma już śladu zadyszki. "Pokazał jednak, że nie jest robotem"
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach