Kolejna Polka z punktami Pucharu Świata. Adam Małysz zachwycony

Getty Images /  Franz Kirchmayr/SEPA.Media / Na zdjęciu: Anna Twardosz
Getty Images / Franz Kirchmayr/SEPA.Media / Na zdjęciu: Anna Twardosz

Reprezentacja Polski w skokach narciarskich kobiet czyni systematyczne postępy. W miniony weekend pierwsze w karierze punkty Pucharu Świata zdobyła Anna Twardosz. Jej dyspozycją zachwycony jest Adam Małysz.

W tym artykule dowiesz się o:

Pod wodzą Łukasza Kruczka reprezentantki Polski w skokach narciarskich spisują się coraz lepiej. Regularnie kwalifikują się do konkursów i walczą o to, by zdobywać kolejne punkty. W weekend Polki startowały w Pucharze Świata w Titisee-Neustadt i tam z dobrej strony pokazała się Anna Twardosz.

Polka w pierwszym konkursie rywalizację zakończyła 30. miejscu. Dzień później była już 26. To były jej pierwsze punkty w karierze, a jednocześnie jest obecnie najwyżej sklasyfikowaną zawodniczką z naszego kraju w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich kobiet.

Wzrastającą formą Twardosz zachwycony jest Adam Małysz. Naszą reprezentantkę pochwalił na Facebooku. "Miałem napisać o tym wczoraj, ale z wiadomych powodów post musiał poczekać. W weekend w zawodach Pucharu Świata Pań na skoczni w Titisee-Neustadt dwukrotnie punktowała Anna Twardosz! Szczególnie dobrze Ania spisała się w niedzielę, kiedy zajęła 26. miejsce, osiągając najlepszy - jak na razie - wynik w karierze. Gratulacje!" - napisał Małysz.

W tym sezonie punkty PŚ zdobyła także Kinga Rajda, która była 30. w Ljubnie. Naszą reprezentację stanowią także Kamila Karpiel, Nicole Konderla, Joanna Szwab i Wiktoria Przybyła.

Miałem napisać o tym wczoraj, ale z wiadomych powodów post musiał poczekać. W weekend w zawodach Pucharu Świata Pań na...

Opublikowany przez Adama Małysza Wtorek, 2 lutego 2021

Czytaj także:
Simon Ammann powraca. Wielkie przełamanie
U tego skoczka nie ma już śladu zadyszki. "Pokazał jednak, że nie jest robotem"

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

Źródło artykułu: