Oberstdorf 2021. Trener polskich skoczków ocenił popis Graneruda. "Jest świetny, ale my też mamy rezerwy"

Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Michal Doleżal
Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Michal Doleżal

- Granerud skacze znakomicie, ale my też mamy rezerwy. Na normalnej skoczni szczególnie Dawid, choć Kamil też pokazuje, że może być bardzo wysoko - powiedział przed konkursem MŚ 2021 na normalnej skoczni trener polskiej kadry Michal Doleżal.

[b]

Z Oberstdorfu - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty[/b]

W piątkowych kwalifikacjach do zawodów na obiekcie K-95 Polacy spisali się dobrze, ale nie zachwycili. Kamil Stoch zajął 6. miejsce (101 metrów), Dawid Kubacki był 7. (100,5 metra), Piotr Żyła 15. (97 metrów), Klemens Murańka 25. (96 metrów), a Andrzej Stękała 29. (95 metrów).

Zdecydowanie najlepszy skok dnia oddał główny faworyt do złotego medalu, Halvor Egner Granerud. Norweg uzyskał 105,5 metra i drugiego Słoweńca Anże Laniska (103 metry) wyprzedził o 6,8 punktu.

- Granerud skacze znakomicie, ale między treningiem a zawodami jest duża różnica w podejściu mentalnym zawodnika. W sobotę będzie na nim trochę presji. On w tym sezonie radzi sobie z nią znakomicie, w Pucharze Świata wygrywa konkurs za konkursem, ale mistrzostwa świata to coś zupełnie innego - uważa Doleżal.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Poważny problem organizatorów MŚ. Atak wiosny w Oberstdorfie

Trener Biało-Czerwonych zgodził się ze stwierdzeniem, że jeśli w sobotę nie wydarzy się nic niezwykłego, najgroźniejszy rywalem Graneruda będzie on sam, ale zaraz dodał, że jego zawodnicy mają jeszcze rezerwy. - Na normalnej skoczni szczególnie Dawid, choć Kamil też pokazał, że może być bardzo wysoko. Będziemy walczyć. Zobaczymy, jak się to skończy.

W środowych seriach treningowych, a także w piątek w serii próbnej i w kwalifikacjach, trzej liderzy naszej drużyny ani razu nie weszli do pierwszej trójki. Czeski szkoleniowiec nie przykłada jednak wielkiej wagi do tych wyników. - Nie trzeba wygrywać treningów. Ważne, żeby wygrać w sobotę - skomentował.

Sobotę, dzień konkursu medalowego na obiekcie K-95, Polacy zaczną od poddania się testom na koronawirusa. - Przejdziemy je rano. Nie zaburzą nam planu dnia. Mamy dość czasu, żeby zrobić je bez stresu - podkreślił Doleżal.

Gdy poinformowaliśmy trenera Polaków, że w piątek wśród uczestników MŚ w Oberstdorfie pojawił się pierwszy pozytywny wynik testu na COVID-19 (uzyskał go szkoleniowiec słoweńskich skoczkiń Zoran Żupanczicz), Doleżal zareagował bardzo spokojnie.

- My jesteśmy odizolowani, sami w hotelu, śpimy w jednoosobowych pokojach i nie mamy dużego kontaktu z innymi. Tyle, co na skoczni. Mamy wszystko tak zorganizowane, żeby nic złego się nie wydarzyło - zapewnił.

Zobacz także:
Oberstdorf 2021. "Nie ma żadnych wyjątków". Organizatorzy mistrzostw świata są nieugięci
MŚ w Oberstdorfie. Jakie szanse medalowe mają polscy skoczkowie? Zagraniczni dziennikarze doceniają dwa nazwiska

Komentarze (4)
avatar
Judenrat45
27.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan chyba myś li o ich kontach. Nie zazdroszczę im ich. Jednak zdaje mi się, że żyje Pan w świecie wirtualnym. Nie spodziewam się zwycięstw Polaków. I chyba nie jestem w tym odosobniony. Nazwis Czytaj całość
avatar
zbych22
27.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tajner, Małysz i Doleżal - wszyscy razem i każdy z osobna mówią dla mediów, że Polacy mają rezerwy i mogą skakać lepiej. To ja się pytam tych Panów dlaczego tego nie robią?