Oberstdorf 2021. Tajemnica sukcesu Piotra Żyły? Adam Małysz zdradza, co wydarzyło się w piątkowy wieczór

Getty Images / Na zdjęciu: Adam Małysz
Getty Images / Na zdjęciu: Adam Małysz

- Dawno nie czułem takiego stresu, jak przed drugim skokiem Piotrka. Chyba nikt nie był w stanie przewidzieć, że odpali taką "bombę" - tak triumf Piotra Żyły w konkursie MŚ w Oberstdorfie na normalnej skoczni skomentował Adam Małysz.

[b]

Z Oberstdorfu - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty[/b]

To bez wątpienia największa niespodzianka sezonu. Pierwszy konkurs medalowy mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym miał zdominować Halvor Egner Granerud, wśród kandydatów do podium wymieniano Dawida Kubackiego, Anże Laniska, Markusa Eisenbichlera, Kamila Stocha. Na Piotra Żyłę nie stawiał nikt, zwłaszcza że 34-letni zawodnik z Wisły w treningach i w kwalifikacjach skakał przeciętnie.

Tymczasem w sobotę, w dniu konkursu, Żyła spisał się rewelacyjnie. W pierwszej serii uzyskał 105 metrów i objął prowadzenie. W drugiej osiągnął 102,5 metra, co w zupełności wystarczyło do zwycięstwa. Sensacyjnego zwycięstwa.

ZOBACZ WIDEO: Oberstdorf 2021. Zwykła maseczka na MŚ nie wystarczy. "To jest wymóg konieczny"

O życiowym sukcesie swojego krajana z Wisły tak mówił Adam Małysz, dyrektor PZN ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej: - Wiedzieliśmy, że Piotrek jest "czarnym koniem" i może odpalić, ale chyba nie wszyscy wierzyli, że tak się stanie. A on odpalił już w serii próbnej. Jeszcze w piątek skakał tutaj całkiem przeciętnie, a sobotę od pierwszego skoku świetnie. Udowodnił, że trzeba cały czas wierzyć w to, co się robi.

W sobotę na skoczni w Oberstdorfie Żyła był wulkanem energii. Widać to było w każdym jego ruchu, geście, słyszało się to w jego głośnych okrzykach po udanych próbach. Po tej najlepszej, w pierwszej serii konkursowej, Małysz wyciągnął do niego rękę, żeby przybić mu piątkę, a przyszły mistrz świata wyskoczył do niego z wypiętą do przodu klatką piersiową.

- Widzieliście sami, jak na mnie hipnął - powiedział po góralsku Małysz. - Na górze skoczni biegał, cały był czerwony. Potrzebował wyrzucić trochę tej energii, żeby się uspokoić. Przed drugą serią na rozbiegu na pewno był zdenerwowany. W takiej sytuacji nie da się całkowicie wyłączyć. Najważniejsze, że wytrzymał presję, oddał super skok i jest mistrzem świata. Chapeau bas dla niego. Pracował na to latami - podkreślił były skoczek, który sam cztery razy zdobywał złoty medal MŚ.

Zdradził też, że dawno nie odczuwał takiego stresu, jak przed złotym skokiem Żyły. - Wiedzieliśmy, że jest w stanie wygrać, ale też, że jest nieobliczalny. Chyba nikt nie był w stanie przewidzieć, że odpali taką "bombę".

Na ogromną poprawę w skokach nowego polskiego mistrza świata z pewnością miała wpływ długa rozmowa, którą Żyła odbył w piątkowy wieczór z trenerem Michalem Doleżalem. - Piotrek potrzebował się wygadać. Opowiedzieć, co się z nim tutaj dzieje. "Dodo" tłumaczył mu, że musi bardziej się skoncentrować i bardziej zaryzykować. Pogadali sobie i jak widać to dało efekt - stwierdził Małysz.

Dla Żyły to największy sukces w długiej i momentami trudnej karierze, która do sobotniego wieczoru stała pod znakiem niewykorzystanego potencjału. - Doskonale wiemy, jaki ten potencjał jest - zaznaczył dyrektor PZN ds. skoków. - Piotrek ma najlepsze odbicie z całej naszej kadry, dawno nie mieliśmy zawodnika z takim "powerem". Gdyby potrafił wykorzystać 50 procent tego, co ma, miałby w dorobku wielkie sukcesy. Super, że na tej skoczni złapał świetny "feeling" i oddał takie skoki, których wszyscy inni zawodnicy mogą mu pozazdrościć.

W niedzielę Żyłę czeka występ w konkursie mieszanym, ale w nim Polska nie ma szans na podium. Co innego w zawodach na dużej skoczni, które zaplanowano na piątek. Czy tego dnia sensacyjny złoty medalista z normalnego obiektu raz jeszcze zaskoczy faworytów? - Mam nadzieję, że przed zawodami na dużej skoczni Piotrek powie sobie: "Już nic nie muszę, tylko mogę". Niech skacze na luzie, ale w pełnej koncentracji. Wtedy będzie mocny - zakończył Małysz.

Czytaj także:
Co tam się wydarzyło! Kosmiczny Piotr Żyła dosięgnął gwiazd. Jesteś wielki!
Włodzimierz Szaranowicz pod wrażeniem Piotra Żyły. "Szaleństwo zostało nagrodzone"

Komentarze (3)
JS2015
27.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jeżeli tak było to brawo też dla trenera. Motywowanie to ważny czynnik w jego pracy. 
avatar
steffen
27.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przed drugim skokiem siedział na belce taki wyluzowany i uśmiechnięty jakby maryśkę przypalił w poczekalni ;) 
JS2015
27.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
i chyba o to chodzi, treningi to treningi. Istotne aby wypalił petarde w zawodach:) Brawo!!!