Kobieta mogła pobić rekord Adama Małysza. Zabrakło tak niewiele!

PAP/EPA / YURI KOCHETKOV / Na zdjęciu: Sara Takanashi
PAP/EPA / YURI KOCHETKOV / Na zdjęciu: Sara Takanashi

Legendarny rekord Adama Małysza i Mattiego Nykaenena był poważnie zagrożony. Sarze Takanashi zabrakło... dziewięciu punktów, by pobić niesamowite osiągnięcie.

[tag=24518]

Sara Takanashi[/tag] to żywa legenda kobiecych skoków. Reprezentantka Japonii w swoim dorobku ma 109 podiów (więcej niż Janne Ahonen), 60 zwycięstw w Pucharze Świata (więcej niż Gregor Schlierenzauer) i cztery Kryształowe Kule (tyle co Adam Małysz i Matti Nykaenen).

Niewiele brakowało, by w jej kolekcji pojawiło się piąte takie trofeum. Nika Kriznar wyszarpała jej Kryształową Kulę za sezon 2020/2021 w... ostatnim skoku kończącego zmagania konkursie w Czajkowskim!

Kriznar w Czajkowskim uplasowała się na trzecim miejscu (nota - 115,4), Takanashi była z kolei siódma (109,4). Niedzielną rywalizację wygrała Marita Kramer z Austrii (136,1) - więcej TUTAJ.

W klasyfikacji generalnej PŚ 20/21 Takanashi przegrała z Kriznar zaledwie o... dziewięć punktów. Tych dziewięć punktów sprawiło, że Takanashi nie przebiła legendarnego rekordu Małysza i Nykaenena.

Swoją drogą Takanashi na ścieżce kariery towarzyszy spory pech. Mimo wielu sukcesów, reprezentantka Japonii w swojej gablocie nadal nie ma indywidualnego złota mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Z tego względu wciąż nie czuje się spełniona.

Ten sezon zakończyła z bilansem trzech zwycięstw w PŚ, na podium stawała w sumie dziewięciokrotnie.

Zobacz też:
Dawid Góra: Skoki w Planicy zaburzyły obraz sezonu. Panowie, to był piękny czas (Opinia)
Skoki narciarskie. Tego nikt się nie spodziewał w Pucharze Świata. Granerud bohaterem, Stękała odpalił

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz wpadł na świetny pomysł. "Musiał mnie do tego przekonać"

Źródło artykułu: