[tag=24518]
Sara Takanashi[/tag] to żywa legenda kobiecych skoków. Reprezentantka Japonii w swoim dorobku ma 109 podiów (więcej niż Janne Ahonen), 60 zwycięstw w Pucharze Świata (więcej niż Gregor Schlierenzauer) i cztery Kryształowe Kule (tyle co Adam Małysz i Matti Nykaenen).
Niewiele brakowało, by w jej kolekcji pojawiło się piąte takie trofeum. Nika Kriznar wyszarpała jej Kryształową Kulę za sezon 2020/2021 w... ostatnim skoku kończącego zmagania konkursie w Czajkowskim!
Kriznar w Czajkowskim uplasowała się na trzecim miejscu (nota - 115,4), Takanashi była z kolei siódma (109,4). Niedzielną rywalizację wygrała Marita Kramer z Austrii (136,1) - więcej TUTAJ.
W klasyfikacji generalnej PŚ 20/21 Takanashi przegrała z Kriznar zaledwie o... dziewięć punktów. Tych dziewięć punktów sprawiło, że Takanashi nie przebiła legendarnego rekordu Małysza i Nykaenena.
Swoją drogą Takanashi na ścieżce kariery towarzyszy spory pech. Mimo wielu sukcesów, reprezentantka Japonii w swojej gablocie nadal nie ma indywidualnego złota mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Z tego względu wciąż nie czuje się spełniona.
Ten sezon zakończyła z bilansem trzech zwycięstw w PŚ, na podium stawała w sumie dziewięciokrotnie.
Zobacz też:
Dawid Góra: Skoki w Planicy zaburzyły obraz sezonu. Panowie, to był piękny czas (Opinia)
Skoki narciarskie. Tego nikt się nie spodziewał w Pucharze Świata. Granerud bohaterem, Stękała odpalił
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz wpadł na świetny pomysł. "Musiał mnie do tego przekonać"