Hiszpanie gonią czołówkę w SailGP. W weekend kolejna okazja

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Sportklub / SailGP
Materiały prasowe / Sportklub / SailGP
zdjęcie autora artykułu

Za nami 10 rund prestiżowego SailGP, a do czołowej dwójki z antypodów coraz mocniej dobija się reprezentacja Hiszpanii. W sobotę i niedzielę załoga Diego Botina będzie miała kolejną szansę na odrobienie strat. Wszystkie wyścigi na żywo w Sportklubie!

W tym artykule dowiesz się o:

Im bliżej końca sezonu, tym bardziej prawdopodobnym wydaje się, że właśnie ekipa z Półwyspu Iberyjskiego będzie tą, która rzuci rękawicę hegemonom z antypodów – Australii i Nowej Zelandii i spróbuje wyrwać im zwycięstwo w klasyfikacji generalnej całego cyklu. Hiszpanie oczywiście na swój świetny wynik zapracowali bardzo dobrą dyspozycją od pierwszych regat w sezonie: w Los Angeles wygrali, a w Saint Tropez i Abu Zabi uplasowali się na drugim miejscu. Blisko finału byli też w Christchurch, ostatecznie nie znaleźli się w nim, co w dużej części można zrzucić na karb kapryśnej pogody. Wreszcie, na potwierdzenie świetnej dyspozycji, triumfowali w poprzednich zawodach na Bermudach, perfekcyjnie startując w finale i już na pierwszych metrach wypracowując sobie dużą przewagę nad Australijczykami i Nowozelandczykami. Ponieważ przy kolejnych nawrotach prowadzona przez Diego Botina załoga wystrzegła się błędów, pewnie dotarła do mety na pierwszej pozycji i zbliżyła się do wielkiej dwójki w klasyfikacji generalnej. W niej na trzy rundy przed zakończeniem sezonu prowadzą Nowozelandczycy. Ekipa Petera Burlinga zgromadziła 77 punktów i w „generalce” ma aż 10 „oczek” przewagi na Australią i 11 nad Hiszpanią. Wiele wskazuje na to, że właśnie ta trójka rozegra w tym roku pomiędzy sobą decydującą walkę o tytuł. Kolejna Dania do podium traci na ten moment 10 punktów, podobnie zresztą jak sklasyfikowana na piątej pozycji Francja. Dziwić może niskie miejsce Brytyjczyków, którzy w czterech pierwszych rundach aż dwukrotnie – w Saint Tropez i Taranto – zgarniali pełną pulę, od zawodów we Włoszech ani razu nie udało im się jednak awansować do finału. Od siódmej rundy stery w brytyjskiej ekipie przejął Giles Scott, który zastąpił w tej roli Bena Ainsliego. Na razie 36-latek, czterokrotny mistrz świata w klasie Finn, nie potwierdza pokładanych w nim nadziei, może jednak właśnie to zawody w Halifaksie okażą się dla niego przełomowe? Akwen w Kanadzie debiutuje w tym roku w cyklu SailGP. W poprzednich latach jedyne rundy rozgrywane na kontynencie północnoamerykańskim organizowane były w Stanach Zjednoczonych. W tym roku postanowiono to zmienić, stąd pojawienie się w kalendarzu Halifaksu, który będzie preludium przed wielkim finałem sezonu. W kolejnych tygodniach – jeszcze w czerwcu – odbędą się wyścigi w Nowym Jorku, wreszcie w lipcu niezwykle emocjonujący sezon zwieńczy wielki finał na wodach w pobliżu San Francisco. Plany transmisyjne Sportklubu z SailGP w Halifaksie: 1. dzień – sobota 1 czerwca, godz. 21:00 (na żywo) 2. dzień – niedziela 2 czerwca, godz. 21:00 (na żywo) ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim

Źródło artykułu: WP SportoweFakty