Problemy "Hardkorowego Koksa". Jest komentarz Burneiki

Instagram / Na zdjęciu: Robert Burneika
Instagram / Na zdjęciu: Robert Burneika

Kanał Sportowy poinformował ostatnio o zakończeniu współpracy z Robertem Burneiką. Chodzi o zamieszanie wokół produktów, które znany kulturysta sprzedaje. Na jego reakcję nie trzeba było długo czekać. Padły mocne słowa.

W tym artykule dowiesz się o:

Kulturysta i były zawodnik MMA w ostatnich tygodniach bardzo często gościł w programach stacji założonej i prowadzonej przez czterech dziennikarzy: Krzysztofa Stanowskiego, Michała Pola, Mateusza Borka oraz Tomasza Smokowskiego. Wiemy, że Robert Burneika - znany bardziej jako "Hardkorowy Koksu" - nie będzie pojawiał się już w Kanale Sportowym.

Przypomnijmy, że jeden z widzów zadzwonił podczas programu live i zapytał, dlaczego kulturysta sprzedaje w swoim sklepie internetowym produkty, które są zakazane na polskim rynku. Kulturysta próbował dyskredytować widza (nazwał go "hejterem" oraz "psycholem"), przyznał również, że spółka jest zarejestrowana w Anglii, a tam można handlować tymi specyfikami.

Dodatkowo na YouTubie został opublikowany film pt. "Jak Hardkorowy Koksu i Kanał Sportowy sprzedaje/promują zakazane i szkodliwe substancje?". To wideo ma już ponad ćwierć miliona wyświetleń. Reakcja szefów KS była natychmiastowa. Współpracę zerwano, a opublikowane filmy (w których "Koksu" bardzo często zachwalał te nielegalne w Polsce specyfiki) zostały skasowane.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski wrócił do korzeni! Tylko spójrz na to

Na reakcję Burneiki nie trzeba było długo czekać. 44-latek na Instagramie zamieścił post, w którym odniósł się do zarzutów. Zaatakował Patryka Barańskiego, trenera personalnego na Instagramie znany jako "Patryk2703".

"Słuchajcie ostatnio gów**** wyszła. Oczywiście w Internecie na Kanale Sportowym. Patryk 00... jak on tam się nazywa próbuje oczerniać mnie na Internecie na czarno, że ja handluje koksami, czy coś. W ogóle nieprawidłowe, jakieś wymyślone rzeczy. Przekręca ludzi. Patryczku jak w Anglii tam siedzisz, jak tam są normalnie sprzedawane na legalu" - rozpoczął Burneika.

"Ty tu wymyślasz jakieś sprawy, że ja truje ludzi. Ogarnij się i patrz jakie informacje dajesz w Internecie. To nie jest zabawne, oczernianie ludzi poniżej pasa. Tacy konfidenci tylko wymyślają, zrzucają winę na kogoś. Co tam siedzisz w Anglii Patryczku i nie masz co robić? Czego się boisz w Polsce?" - dodał po chwili.

Burneika zarzucił Barańskiemu nie tylko oszczerstwo, ale także to, że ten miał podobno włamać się na jego stronę internetową.

"Patryczku jeszcze nie wiedziałem, że się zajmujesz hakerstwem, bo zhakowałeś moją stronę Burneikasports. Teraz będziesz się chwalił, że wygrałeś sprawę. Nieładnie, nieładnie. Wyjaśniamy sprawę, co się stało, bo od wczoraj strona jest zhakowana. Wiemy przez kogo już" - podkreślił.

Czytaj także:
Hit. Ten klub chce Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze
Wielkie poruszenie w Arabii Saudyjskiej. Przez Krychowiaka

Komentarze (0)