Niedzielę Anna Lewandowska rozpoczęła od kolejnego treningu w ramach noworocznego wyzwania. Zafundowała sobie i obserwującym ją internautom niezły wycisk. - Co to był za trening! Leje się ze mnie, płonę! - mówiła Lewandowska w nagraniu na InstaStories (więcej TUTAJ>>).
Po forsownych ćwiczeniach trenerka zabrała swoje córki - Klarę i Laurę - do parku miniatur Catalunya en Miniatura, który znajduje się w Torrelles de Llobregat, kilkanaście kilometrów od Barcelony. Dziewczynki podziwiały m.in. stadion Camp Nou w wersji mini.
- Właśnie zmierzam z dzieciakami do pewnego parku i powiem wam jedno - z minuty na minutę czuję moje nogi. Muszę wam powiedzieć, że ten trening był naprawdę niezły. Wiem, co czujecie. Łączę się z wami w tym bólu - zwróciła się Lewandowska do internautów w kolejnym nagraniu.
W jej przypadku wysiłek nie idzie na marne. Żona Roberta Lewandowskiego opublikowała bowiem także zdjęcie (zobaczycie je poniżej), na którym eksponuje mięśnie brzucha. O takim "kaloryferze" wiele osób może tylko pomarzyć!
Wieczorem Lewandowska i jej córki zapewne trzymać będą kciuki za udany występ Roberta Lewandowskiego w meczu o Superpuchar Hiszpanii. Od godz. 20.00 Barcelona zagra z Realem Madryt. Spotkanie będzie transmitowane w Eleven Sports 1, zaś relację tekstową znajdziecie w WP SportoweFakty.
Czytaj także: Dziś El Clasico, a tu takie doniesienia o Lewandowskim i Realu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu