"Oszukał przeznaczenie" w Tatrach. Za moment zeszła lawina

Instagram / oficjalny profil / Michał Materla i akcja ratunkowa TOPR
Instagram / oficjalny profil / Michał Materla i akcja ratunkowa TOPR

Michał Materla od kilku dni przebywa w Tatrach, a swoje górskie podboje chętnie relacjonuje w mediach społecznościowych. Ostatnie nagrania mrożą jednak krew w żyłach. "Nagle słyszymy helikopter" - napisał na Instagramie.

W tym artykule dowiesz się o:

Pomimo faktu, że w Tatrach obowiązuje trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego, śmiałków zdobywania szczytów w trudnych warunkach - w śniegu po kolana - nie brakuje.

Jednym z nich był Michał Materla. Legendarny wojownik organizacji KSW najpierw zaliczył Kasprowy Wierch, a w niedzielę ruszył na Giewont. Druga wyprawa mogła zakończyć się dla niego tragicznie.

"Oszukać przeznaczenie" - rozpoczął swój wpis w mediach społecznościowych, gdzie dodał kilka zdjęć ze swojej wyprawy oraz... akcji ratunkowej TOPR z udziałem helikoptera.

ZOBACZ WIDEO: Wrzosek vs. Szpilka? Kibice tego chcą. Co na to KSW? "To jedna z opcji"

Co się wydarzyło? Materla sam ruszył na Giewont. Taki był plan. "Warunki były ciężkie, w nocy spadło dużo śniegu i szlaki były całkowicie niewidoczne. Kawałek za schroniskiem spotkałem trzech doświadczonych turystów Wiesia, Jacka i Szymona, do których dołączyłem, bo razem raźniej i bezpieczniej" - relacjonował Materla.

"Droga była fizycznie bardzo wymagająca bo na szlaku byliśmy pierwsi i musieliśmy iść po pas w śniegu, żeby zrobić przejście" - kontynuował. "Gdy szliśmy przez Przełęcz Kondracką, dołączył do nas jeszcze kolejny Szymon. Sama końcówka była tak wymagająca, że ostatnie 50 metrów zajęło nam około godziny!".

"W oddali było widać osoby, które zaczynały dopiero podążać po naszych śladach. Po wejściu na górę była ogromna satysfakcja i zachwyt pięknymi widokami, wyszło słońce, herbatka i nieudana próba ataku na Giewont" - czytamy dalej.

W tym momencie wydarzyło się również coś, co i dla Materli z ekipą mogło zakończyć się fatalnie. "Nagle słyszymy helikopter i któryś z chłopaków dostaje telefon, że zeszła lawina, która porwała parę. Reakcja TOPR była natychmiastowa i bardzo skoordynowana, co poskutkowało szybkim znalezieniem kobiety i chwilę później niestety w stanie krytycznym mężczyzny" - napisał Materla.

Mężczyzna, zanim udało się go wydostać, spędził pod śniegiem sporo czasu. - Po dwóch godzinach poszukiwania udało się tę osobę wykopać na powierzchnię i w trybie pilnym przetransportować do zakopiańskiego szpitala w stanie ciężkim - przekazał w rozmowie z RMF FM ratownik dyżurny TOPR Sebastian Szadkowski (więcej -->> TUTAJ).

Materla w swoim wpisie przekazał natomiast, co się wydarzyło chwilę przed tym, jak zeszłą lawina. "Podczas zejścia świadek zdarzenia powiedział nam, że wzdłuż szczytu przebiegły dwie kozice" - napisał. "Dosłownie chwilę po tym, jak weszliśmy na górę. Przez chwilę przeszła mi myśl, kilka minut wcześniej spadła by ta lawina i..." - nie dokończył.

Warto zauważyć, że Materla wybrał się na Giewont w mocno "niekompletnym" - jak na górskie, zimowe warunki - ubiorze, czyli m.in. w koszulce z krótkim rękawkiem.

W komentarzach pod wpisem zawodnika MMA pojawiło się wiele komentarzy. Nie brakowało także tych krytycznych. "Tak, góry są piękne, ale niebezpieczne. Dlatego trzeba mieć do nich szacunek!", "Bo przy lawinowej "trójce" to można w Tatrach iść na kielicha a nie w góry", "Bardzo trudne i niebezpieczne warunki" - pisali fani.

Jeszcze inny zwrócił uwagę na pewien inny ważny aspekt. "Michał... Oglądam i podziwiam Cię od dawna... Jesteś wojownikiem... Jednak pamiętaj o tym, że jesteś wzorem dla wielu wielu młodych osób... Wasze wejście to niestety wielka nieodpowiedzialność i w warunkach, które tam panowały mieliście dużo szczęścia..." - napisał.

"W jaki sposób mamy tłumaczyć ludziom, że ekstremalna lawinowa "trójka" to już igranie z życiem i losem a nie wyczyn... Ludzie pójdą za Tobą, a moi przyjaciele kiedyś stracą życie ich ratując, bo jeden z ich idoli kiedyś przy "trójce" wszedł na Giewont... Tak nie powinno być, przemyśl to następnym razem" - napisał.

Materla nawet zareagował na ten komentarz, używając do tego emotikony podania rąk. Najwyraźniej musiał się zgodzić z tymi słowami i wziąć je do serca.

Zobacz także:
"Zabierają ci wszystko". Chalidow ostro o walce z Adamkiem
Saleta nie wytrzymał! Bez pardonu o Kaczyńskim

Komentarze (0)