- Mariusz bawi się w kierowcę. Dzisiaj troszeczkę jazdy będzie - przyznał Mariusz Pudzianowski w swoim najnowszym nagraniu, jakie opublikował w mediach społecznościowych.
"Pudzian" to nie tylko były mistrz świata strongmanów czy legenda KSW. 47-latek to człowiek sukcesu i biznesu. Sam przyznaje, że sport jest dla niego zabawą.
Warto jednak przyznać, że ta zabawa przynosi mu wielkie profity. Za samą walkę z Mamedem Chalidowem w klatce KSW zainkasował 1,5 mln zł. Łącznie do oktagonu w swojej karierze wchodził już 26 razy (bilans 17:9). Debiut zaliczył w grudniu 2009 roku, kiedy to rozbił Marcina Najmana.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Na co dzień Pudzianowski jest jednak biznesmenem. Wszystko to, w połączeniu ze znakomitą karierą sportowca, pozwoliło mu zostać milionerem.
Co do tego nie ma żadnych wątpliwości pomimo faktu, że sam zainteresowany niechętnie wypowiada się w tych kwestiach. Za same walki w KSW zarobił "kilka ładnych baniek". I dodajmy, że nadal jest czynnym fighterem tej organizacji.
Dochodzą do tego prywatne interesy, jak sala weselna, której jest właścicielem, firma transportowo-logistyczna czy biznes w branży rolnej. Do tego wszystkiego są też oczywiście indywidualne umowy sponsorskie, na brak których narzekać nie może - jest ambasadorem jednej z sieci kebabów, reklamuje odżywki, suplementy diety, firmę bukmacherską i kolejną z branży budowlanej.
Dzięki temu Pudzianowski może pozwolić sobie na luksusy. Wybudował ogromny dom w Białej Rawskiej z garażem, gdzie stoją takie maszyny, jak Mercedes S-klasy, terenowy Hummer, czy Lamborghini Murcielago LP640 Roadster. Nie brakuje również prywatnej siłowni, gdzie spokojnie może dbać formę.
Zobacz także:
Złapiesz się za głowę. Tyle ma biceps "Pudziana"
Mówi o swoim konflikcie z Pudzianowskim. "Zapierałem się, że nie podam mu już ręki"